Wpis z mikrobloga

ostatnio kilka osób, które poznałam rozmawiało o tych dwóch filmach : exmachina i chappie - wszyscy stwierdzili, że ten drugi jest lepszy, sama więc postanowiłam się przekonać i teraz wiem, że ludzie ci mają chójowy gust. nie mówię tu, że wszyscy którzy chappie uważają za dobry film są debilami i ogółem bezguścia, ale ci mówili o nim jakby obejrzeli najlepszy film na świecie, zaś exmachina według tej zgrai to banał nie nadający się do oglądania.
no #!$%@? mać to chyba żart, banda ludzi którzy siebie nazywają 'wielkimi fanami sf' stwierdzili chappie za film #!$%@? roku, z resztą czego mogłam się spodziewać skoro interstellar był na nich mocnym 2/10 :D
#chappie #exmachina #filmy
  • 11
@triff_: Chappie to poziom Vampire Diaries ... gówno ale chcesz dotrwać do końca. Ex Machine to dużo wyższy poziom. Szkoda, że skończył się tam smutno... Interstellar gdyby trwał z 5h może oddałby w pełni swój potencjał. Film zdecydowanie dobry, niestety za bardzo spłaszczył końcówkę, pewnie z braku czasu/pomysłu.
@deevee: fakt, że ex machina skończył się tak jest właśnie idealnym zwieńczeniem całości. każdy człowiek ma w sobie cząstkę nienawiści, przebiegłości, tego zła - i ona właśnie je posiadła, nie tylko myślała jak ludzka istota to i tak zadziała, wykorzystała jednego człowieka do osiągnięcia swych celów - pokazuje to, że dążenie by nadać robotom ich własną osobowość może spowodować nasz koniec :)
@avruk: Tzn? Czy to film na podstawie jakieś książki ? Ostatnio głośno było na wykopie o filmie Marsjanin, więc już przeczytałem tą książkę i czekam na film. O książce Interstellar nie słyszałem.
@triff_: Skończyła się tym czego oczekiwaliśmy my widzowie. Niemniej my ludzie nie możemy sobie pozwolić na to, żeby maszyna mogła wgl podejmować tego typu decyzje. Jak ma być maszyną do zabawy, tańca, seksu, to taka ma być. Nadawanie maszynie "mądrości" nic dobrego nie przyniesie.
@triff_: ex machina fajny film, ale jeśli ktoś lubi tematykę, to naprawdę bez jakiegoś szczególnego oh ah. Buntującą się/ dojrzewającą SI można było ogladać już tyle razy, że ten jeden wiele nie zmienia. To, co mi się w tym filmie podobało najbardziej to pokazanie kontrastu pomiędzy podejściem do SI jej twórcy oraz kolesia z zewnątrz. I jak dla mnie właśnie o to głównie chodziło autorom - o pokazanie, że dla twórcy