Wpis z mikrobloga

W sumie to nie rozumiem po co pary homoseksualne chcą małżeństwa. Znaczy nie zrozumcie mnie źle - nie jestem homofobem. Powiem więcej. Znam 2 urocze pary gejów i im też jest to obojętne i nawet jeśli coś takiego wprowadzą to raczej nie będzie ślubu.

Mianowicie jakie są plusy małżeństwa w ogóle?
- Obrączka na palcu? - Przecież można sobie kupić i nosić.
- Dziedziczenie? - przecież można testament napisać.
- Wspólnota majątkowa? - a co to za problem dać dostęp do konta i pół mieszkania
drugiej osobie. Czy naprawdę jest ktoś kto chce się żenić bo - wspólnota majątkowa?
- Adopcja? - Przecież samotnym też przyznają
- Dostanie kredytu? - przecież każdemu dają.
- Wspólne nazwisko? - no jakbyś sobie sam w urzędzie nie mógł zmienić nazwiska.

No wychodzi mi, że jedyny powód to zniżki podatkowe, ulgi prorodzinne i wspólne ubezpieczenie. To jawna dyskryminacja kawalerów.

Może zlikwidujmy małżeństwa! Komu to potrzebne. Czemu państwo się do tego miesza. Przecież te zniżki i ubezpieczenia to jawny przejaw socjalizmu i spadek po czasach komunizmu. Zlikwidowalibyśmy urzędy stanu cywilnego, setki urzędników bez pracy, sędziowie od rozwodów, prawnicy - tych wszystkich darmozjadów do budowy autostrad.

Małżeństwo to powinna być jakaś dziwna, religijna uroczystość - jak obrzezanie. A nie że politycy się zajmują takimi bzdurami.

W ten sposób zadowoleni będą prawicowcy (bo mniej urzędasów i #lgbt nie będzie miało ślubów, bo nikt nie będzie miał) i lewica bo #lgbt nie jest dyskryminowane przez małżeństwa.

Pozdro!

  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@GumowaKaczuszka: ale taki podatek od spadku to duży problem. dwie osoby z dwóch pensji pracują na wspólny majątek, po czym jedna z nich umiera, a druga musi z jednej pensji opłacić podatek, często w dużej kwocie. Traktuje się te osoby jakby odziedziczały spadek po wujku z ameryki, a nie de facto własne mieszkanie.
Do tego przy spadku jest zachowek. O ile małżonkowi nikt części majątku nie odbierze, to już obcej osobie (pod względem prawnym)- tak. Także wystarczy chciwa albo skłócona rodzina i problem gotowy, szczególnie jak jeszcze na to mieszkanie partnerzy wzięli wspólny kredyt.
No i Gingen wymienił kilka ważnych z mojego punktu widzenia punktów:
Prawo do otrzymywania od lekarza informacji o stanie zdrowia partnera / partnerki w szpitalu
Prawo do otrzymania zwłok, by pochować zmarłego/zmarłą partnera/partnerkę i decydowania o pochówku
Prawo do otrzymywania zasiłku opiekuńczego, gdy nie pracują, by zajmować się
  • Odpowiedz
@GumowaKaczuszka: Ja uważam, że związki partnerskie są wystarczające. Natomiast niektórym chodzi o uzyskanie dokładnie tych samych możliwości prawnych w związku z ukochaną osobą, co reszta społeczeństwa. Tak po prostu, żeby nie czuć się gorszymi w świetle prawa- bez bycia wydzielanym jako osobna kategoria związków.
No i wspólna adopcja dzieci możliwa jest tylko w małżeństwie, a nie w związku partnerskim. Ja uważam, że adopcja dzieci przez pary homoseksualne nie jest rozsądna,
  • Odpowiedz
@Galvay: Dobrze, że każdy ma swoje podejście. Twoje to też lepsze rozwiązanie, niż skłócać społeczeństwo o taką głupote.

Wg mnie to chore, że jest podatek od spadku.

Prawo do otrzymywania od lekarza informacji o stanie zdrowia partnera / partnerki w szpitalu

Chciałbym, żebym mógł napisać na kartce kto może o mnie informacje otrzymywać a kto nie. Np. jakbym nie chciał żeby ciotka
  • Odpowiedz
@GumowaKaczuszka:
w prawie jest takie coś:

Dowód ze świadka jest jednym z podstawowych środków dowodowych stosowanych w postępowaniu karnym. W myśl artykułu 177 § 1 Kodeksu postępowania karnego każda osoba, która zostanie wezwana, ma obowiązek stawić się i złożyć zeznania.

każda osoba wezwana w charakterze świadka ma prawny obowiązek zeznawania - w razie uporczywego uchylania się od złożenia zeznania, Sąd może, niezależnie od kary pieniężnej, zastosować aresztowanie na czas - do 30
  • Odpowiedz
@Galvay: Tak. Albo do najbliższego spokrewnionego członka (dziadków). Jeśli nie zadbali o te formalności ale o ślub zadbali to sami są winni.

Bardzo dobry pomysł, ale nierealistyczny.

@Ginden: Ja to widzę tak:
- Prawica jest zadowolona, bo #lgbt nie może mieć ślubów
- #lgbt jest zadowolone
  • Odpowiedz
@GumowaKaczuszka:

Dziwie się, że kościół takiej strategii nie obrał, tylko atakuje #lgbt bez sensu, nie rozumiejąc że chodzi im tylko o to, że są dyskriminowani i chcą mieć równe prawa jak inni obywatele.

Kościół Katolicki CHCE dyskryminacji ludzi, którzy nie podzielają jego zasad.
  • Odpowiedz
@Ginden: A czy ja powiedziałem gdzieś "kościół katolicki". Ogólnie "kościół" - możesz być islamistą, buddystą, żydem czy ateistą. Mam to głęboko w dupie.

Możesz założyć/wejść do kościołu, który nie dyskryminuje ciebie. I mieć jakiś ból d--y, że banda idiotów mówi, że pójdziesz do piekła to niepotrzebne przejmowanie się opinią debili.
  • Odpowiedz
Chciałbym, żebym mógł napisać na kartce kto może o mnie informacje otrzymywać a kto nie. Np. jakbym nie chciał żeby ciotka wiedziała itp.


@GumowaKaczuszka: I tak jest, ale jeżeli zdążysz wcześniej złożyc takie oświadczenie (bo idziesz np. do szpitala na planowaną operację).
Jak przywożą cię do szpitala nieprzytomnego z wypadku, to domyślnie prawo do informacji o twoim stanie zdrowia ma rodzina, a prawo dokładnie definiuje, kto wchodzi w obręb rodziny.

To w testamencie - prawo do moich zwłok posiada tylko ta i
  • Odpowiedz
Chciałbym żeby tak było, a nie mówie, że tak jest.


@GumowaKaczuszka: Ale to nie rozwiązuje problemu, co zrobić w sytuacji, kiedy przywoża cie do szpitala z wypadku i nie zdążyłeś wcześniej złożyc oświadczenia o tym, kogo upoważniasz do dostępu do informacji o twoim stanie zdrowia...
  • Odpowiedz
@GumowaKaczuszka: Ale przecież nikt tu nie mówi o fałszowaniu.
Moga sie uprzeć, ze chory nie napisał tego własnoręcznie przy nich, w związku z tym nie mają pewności, że to naprawdę on napisał, i nie udzielą informacji "bo nie". I co im zrobisz?
  • Odpowiedz
@raj: A jak za kogoś przesyłke na poczcie odbierasz, masz upoważnienie. A krystyny w okienku powiedzą że w dupie mają upowaznienie to co im zrobisz?

Poza tym w dowodzie nie masz wpisane, że ta osoba jest twoją siostrą (a może mieć inne nazwisko przecież), więc jak sprawdzą. Testy krwi zrobią na pokrewieństwo.
  • Odpowiedz