Wpis z mikrobloga

@dzikiczytelnik: Mi wydaje się że jako że jest to piwo niszowe które i tak mało kto wypije, a jak już ktoś kupi, to będzie to pewnie na zasadzie: kupię i sprawdzę jak smakuje, a potem już prawdopodobnie nie ruszy tego piwa. Także cena jest raczej windowana w górę, bo dla nich to jednak spora różnica czy produkt będzie kosztował 7 czy 9zł, a klient który będzie chciał spróbować i tak pewnie
@dzikiczytelnik:
Chmiel jest z australii i nowej zelandii, więc może być trochę drożej ;)
w sumie, składa się na to sporo czynników; oprócz wynajęcia browaru, to surowce mamy droższe niż koncerniak, inny sposób dystrybucji (dłuższy łańcuch pośredników), inne marże ze względu na niewielką ilość butelek...

Zresztą, Żywiec jak wydawał piwa z tej samej półki (Rauchbock, DIPA), to w sklepie kosztowały przynajmniej 6,50, więc różnica między rzemieślnikiem a koncerniakiem wcale nie jest