Wpis z mikrobloga

@stateless:
Przeklejam to co napisałem michalfranc:
Polecono mi i korzystam z usług firmy konsultingowej zajmującej się optymalizacją podatkową.
Moje LTD jest w LLC (limited liability partnership) z ich LTD. Prawnie to wygląda tak, że to oni niby realizują projekt (tzn. mój kontrakt), a moje LTD im w tym jakby pomaga. Także formalnie to ich firma zarabia, a nie moja. Moja natomiast wystawia faktury i jak kasa za fakturę wpada to oni szybko liczą i mówią ile im przelać.
Przelewa się im większość (zostaje VAT oraz to co wypłaca się sobie samemu jako pensja minimum, aby nie przekroczyć kwoty wolnej od podatku, zresztą tak samo jak normalnie przy zwykłym LTD, czyli jakieś 700-800).
Teraz to co leci na ich konta oni, po potrąceniu jakiejś tam części na podatki (i pewno, choć nie chcą tego przyznać, urwaniu czegoś dla nich samych) wraca do mnie dwoma kanałami.
1. karta pre-paid VISA otrzymana od nich jest zasilana w przeciągu 72h 20% tej kasy (sam deklarujesz ile tych procent ma iść na kartę, przedział 20-50%). Jest to tzw. expense card, ale możesz nią płacić za cokolwiek i nie musisz zbierać żadnych faktur ani rachunków.
2. reszta, czyli większość przychodzi na moje konto prywatne już "wyprane" jako deeds of share. są dwa okna przelewowe na miesiąc, czyli czasem trzeba poczekać w porywach do dwóch tygodni nim ta kasa przyjdzie, ale na dłuższą metę to nie ma znaczenia, tym bardziej, że z dywidendą też jest nawet więcej czekania, aby ją w całości móc skonsumować.

Generalnie mam z nimi dogadane, że 82% tego co wystawię na fakturze trafi mi do łapki łącznie z tych trzech kanałów, tzn. z tytułu zatrudnienia siebie samego w moim LTD, poprzez expense card oraz przelew tytułem deeds of share z LLC. Na razie raptem jedną fakturę przez nich przepuściłem, ale hajs się zgadza ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Trik polega na tym, na ile dobrze rozumiem, że oni mają w tym partnershipie wielu kontraktorów i zarobki wszystkich "paczkują" w jedno i jako jedna kwota, zarobek ich firmy, idzie to do HMRC. Jednocześnie kasa, która poszła na te expense karty również jest paczkowana w jedno od wszystkich kontraktorów i jako jeden duży koszt ich firmy pomniejsza sumę podatków. Pewno coś tam jeszcze mogą mieszać, trudno powiedzieć. Ale niby wszystko zgodnie z prawem. Szczerze mówiąc trudno to wszystko ogarnąć, nie jestem specem od prawa podatkowego. Ziomek mi to polecił. Sam korzysta już z kwartał, a z kolei jego ziomek grubo ponad rok i są zadowoleni.

Sama firma zajmuje się jeszcze innymi rzeczami. Poza tym, że nic nie płacę za księgowość, oni mi założyli LTD i załatwili wszelkie formalności, to zajmują się również w pośrednictwie i wyszukiwnaniu kontraktów dla swoich klientów oraz - jak to nazywają - budowaniu kariery. Tzn. wyszukiwaniu kontraktów pasujących do twoich skilli i doświadczenia za lepsze stawki niż masz obecnie. Z tego jeszcze nie korzystałem, więc się nie wypowiem na ile to działa.