Wpis z mikrobloga

napisze cos co jest bardzo #niepopularnaopinia nt. #programowanie , bo musze to z siebie wyrzucic.
przeczytalem http://mamstartup.pl/najnowsze/5925/kawa-wrzutki-i-code-review-dowiedz-sie-jak-wyglada-praca-programisty i po raz kolejny odnosze wrazenie, ze z programistow robi sie jakies mityczne istoty. ja rozumiem ze to najczesciej heheszki, ale jak dla mnie to straszne suchary.
“no jak tam mariusz hehe, dzis dedlajn hehe, mam nadzieje ze automat do kawy dziala i bedzie pizza, bedizemy kodzic do upadlego hehe’
a wiec moja #niepopularnaopinia to fakt, ze wiekszosc programistow to typowi robole umyslowi xxi wieku. sa oni narzedziem do realizowania celu, a ci ktorzy je realizuja bardzo sie ciesza, ze maja tak oddanych roboli. bo robole poza klepaniem kodu lubia sie angazowac w niekonczace sie gownoburze typu “tylko c++ java gowno, jak mozna pisac obiektowo tylko funkcyjnie”. troche mi to przypomina drwali chodzacych w koszulach husqvarny na przyklad. dla menadzerow jest super sytuacja, bo taki robol nie dosc ze robi swoja robote, to jeszcze nia caly zyje, poswieca sie jej rowniez po godzinach dopieszczajac ten mityczny kod. a przeciez klepanie kodu to nie sztuka tylko tworzenie czegos sensownego. tak jak czesto w tagu programowanie jest, ze ktos ‘zaczynam nauke c++, zaczynam czytac ksiazke!’ a pozniej sie pyta co ma zrobic z tym fantem. jak sie uczy gry na gitarze to najczesciej ‘bo chce grac utwory metalliki albo cos swojego’, w przypadku programowania sama umiejetnosc czyni z ciebie supergoscia, co imo nie jest prawda. programowanie to narzedzie do stworzenia czegos.
ps zanim mi ktos cos zarzuci - programuje, ale nie nazywam sie programista. lubie chodzic na meetupy, ale nie moge zdzierzyc ich afterparty gdzie zamiast o typowych rzeczach do pogdania w stylu dupy sport samochody musze sluchac kto ostatnio rozwiazywal jebitny konflikt i jak robil migracje.
dodam ejszcze #takietam #przemyslenia i #zaraskasuje #nobodykiers
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Nadrill: Tak, programowanie nie jest najbardziej wymagającym intelektualnie zajęciem na świecie - wbrew stereotypowi i pobożnym życzeniom samych programistów. W większości przypadków to robolska robota i bardziej użeranie się z materią i biznesem niż odkrywanie nie-wiadomo czego.
  • Odpowiedz
Boli mie jednak fakt, ze uwazaja sie za gniuszy bo duzo zarabiaja ale niewiele sie roznia od typowycj chlopow z lawki ktorzy tylko #!$%@? o alkoholu np. A oni o programowaniu. I socjalnie tez sacxzesto nieprzyjemni, a chlop przynajmniej takiego ego nie ma.
Ciezko mi to ubrac w slowa, nie jestem dobry z polskiego ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Nadrill: no bo taka jest prawda! Swiete slowa.
Dlatego w zespole potrzeba jednego seniora, co nakieruje zespol i z 5 roboli, co naklepia. I tyle.
Sam jestem programista i spotkalem juz z misiami, ze hoho, co to oni nie sa, ajti elyta. Ale to glownie wiesz, studenciaki i zaraz po studiach, jak im woda uderzy do glowy, ze maja 4k pensji.
Natomiast na pewnym poziomie poznaje ludzi, ktorzy traktuja to
  • Odpowiedz
@Nadrill: najgorsi są ci którzy właśnie nie mogę wyjść z bycia programistą. jak idę do kuchni po kawę i zjeść sniadanko, albo idę na lunch, to chcę odpocząć od kodu i pogadać na jakieś neutralne tematy. a tu bang, wbija typ i rujnuje przerwę swoim #!$%@?
  • Odpowiedz
@Nadrill: ja w zasadzie to poza kilkoma znajomymi z roboty to rzadko kiedy gadam o programowaniu. Parę osób z mojego otoczenia interesuje moja praca, ale nie pod względem technicznym, raczej jak się pracuje z gośćmi z zagranicy, jaka jest atmosfera w pracy. Są to głównie pogadanki na jakąś godzinke raz w miesiacu a nie cały czas.
  • Odpowiedz
A ja miałem okazję pracować z takimi programistami, co przychodzili robili swoje i do domu. Rutyna rutyna, nuda. Strasznie mnie ta praca męczyła, nie było totalnie z kim pogadać, zero pasji i zainteresowania. Po tygodniu już chciałem stamtąd uciekać, bo to hamowało mój rozwój. Nie mówię, żeby ciągle gadać o programowaniu, ale w drugą stronę jest też beznadziejnie. Generalnie to w jakiejkolwiek dziedzinie bym się nie obracał, to jak widzę że ktoś
  • Odpowiedz
@Nadrill: Ja zauważam, że największe ego (i przy tym posiadanie zaszczytnego największej #!$%@?) zawsze mają ci, nadzwyczaj zaangażowani - każda konferencja, 4 własne blogi, kanał na yt i złota karta zniżkowa do Starbucksa za wypowiadanie się w każdym temacie na stackoverflow.
Trzeba znaleźć rozsądny balans między pracą, a resztą życia, bo mnóstwo tez jest osób które programują tylko dlatego, że usłyszeli o wysokich zarobkach. Ale z takim podejściem nigdy porządnej
  • Odpowiedz
@Nadrill:

wiekszosc programistow to typowi robole umyslowi xxi wieku

I tu się zgadzam. Niektórym się wydaję ,że tworzą sztukę a prawda jest taka ,że to praca jak każda inna ,każda inna rzemieślnicza. Niczym się to nie różni od krawca, szewca, budowlańca itd.
Nie każdy będzie dobrym budowlańcem. Tak samo nie każdy będzie dobrym programistą. Można stawiać proste ściany i robić poprawne aplikacje ,ale nadal to nie zmienia faktu ,że to
  • Odpowiedz