Wpis z mikrobloga

Co się dzieje ostatnio z ludźmi na #allegro i samym Allegro.

1. Pomyślałem, że kupię sobie S3. Znalazłem fajną ofertę, w sumie żadna okazja, używany szary z Orange. Sprzedający przez tydzień ciągle "czekał na kuriera", po czym przyznał, że telefon nie chce się włączyć po tym, jak przywrócił ustawienia fabryczne i wysłał go na gwarancji. Ale...że mu było głupio to obiecał, że załatwi od kolegi...

2...ale, że wolę być bezpieczny, to umówiliśmy się na wystawienie następnej aukcji specjalnie dla mnie. Telefon miał być niebieski, nowy nieśmigany (stan idealny, chociaż miał już prawie półtorej miesiąca), z polskiej dystrybucji. Znów kurier nie mógł dojechać (sic!). Kiedy postawiłem ultimatum, że albo mi wyśle telefon i numer przewozowy albo zwraca kasę, wysłał. Na następny dzień przyszedł, ale BIAŁY, Z ANGLII I Z PĘKNIĘTYM WYŚWIETLACZEM W ROGU (nie mówiąc już o samej obudowie). Nie odbierał połączeń, ale napisał maila. Że nie był pewien, czy tel telefon kolegi jest oryginalny i wolał mi wysłać takiego. I zaproponował, że jak mu go nie odeśle, to mi zwróci 200zł, podając na dowód tego, że to okazja, aukcje z allegro. Oczywiście zwrot pieniędzy.

3. W międzyczasie tata poprosił mnie, żebym kupił mu ten sam model, tylko z innej aukcji. Co prawda okazja niezła, bo 200zł mniej, ale skoro jest Program Ochrony Kupujących, to czemu nie? No i po dogadaniu wszystkiego przez gg i telefon kupiłem. I następny tydzień wyjęty z życiorysu, bo to była aukcja grzecznościowa - kolega wystawił koledze, przelał mu kase, a kolega...zniknął z telefonem. Chociaż są z jednej wsi, w której jest kilka domów na krzyż. Nie poczuwa się oczywiście do oddania kasy, więc muszę się fatygować na Policję i czekać pół roku na zwrot z POK.

4. I dzisiejszy hit. Kupiłem przedwczoraj, wcale nie żadna okazja, ale nówka, bez usuniętych plomb. I przed chwilą miałem rozmowę ze sprzedawcą - znalazł ogłoszenie, że za udostępnienie konta na allegro do wystawienia aukcji ktoś mu zapłaci. No i ani zapłaty, ani telefonu, a przelew do niego na konto zrobił. Na szczęście wypłaty z PayU są dłuuuugo księgowane, więc zdążył cofnąć pieniądze i mi je zwrócić.

Zaczynam coraz bardziej bać się zakupów w sieci...

#gorzkiezale #oszustwo #programochronykupujacych
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach