Wpis z mikrobloga

W 1626 roku zawodowy, dobrze wyszkolony żołnierz Szwedzki musiał wystrzelić ok. 50-60 razy by zastrzelić jednego husarza.

W bitwie pod Gniewnem husaria szarżowała trzy razy, piechota szwedzka zdążyła wystrzelić 1728 pocisków muszkietowych i 18 kartaczy.
Straty Husarii wynosiły około 30 ( pamiętniki podają liczbę 19-50 ).

Według dalszych obliczeń, rannych husarzy mogło być maksymalnie 103
Natomiast rannych koni było 142 - ranny koń był właściwie na odstrzał więc można policzyć jako stratę bezpowrotną
Zaś bezpośrednio zabitych koni było 76

Nic dziwnego, że Szwedzi tak wspaniale mówili o husarii :)

źródło: Bitwa pod Gniewem (22 IX-29 IX-1 X 1626). Pierwsza porażka husarii, t. 12, cz. 2.

#siemankotuhistoria #historia #historiapolski #ciekawostkihistoryczne #husaria
  • 7
Muszkiety tak naprawdę były prymitywną bronią. Tanie, masowe, o dużej mocy obalającej, ale cytując jednego z dowódców Rzeczypospolitej (nie pamiętam, czy był Polakiem, Rusinem czy Litwinem (czyli Białorusinem),)
"Stu Niemców (muszkieterów) strzeli, jednego zabiją, stu kozaków strzeli, dwudziestu (?) zabiją" (Może zawierać mały błąd :P )

Chodziło o to, że muszkieterzy strzelali na wprost szeregiem, a same muszkiety nie były zbyt celne, dlatego tak naprawdę bitwy na zachodzie polegały na strzelaniu salwami