Wpis z mikrobloga

To uczucie gdy w ostatni dzień pracy pijesz z szefem i innymi a potem zostajesz z szefem i gadasz z nim przez 3h o jego firmie i ogólnie o branży i swoich planach. Dajesz mu rady, mówisz co Ci dotychczas leżało na wątrobie i możesz to robić bez żadnych konsekwencji, bo Cię od poniedziałku już tam nie ma a on te rady i spostrzeżenia przyjmuje i nie ma Ci niczego za złe. Czujesz sztamę jednocześnie z pracownikami, którzy w sumie zamiast być zawistni kibicują Tobie i w ten ostatni dzień jest jeszcze luźniejsza atmosfera niż zawsze a także czujesz sztamę z szefem, któremu dajesz rady co byś zmienił, żeby było lepiej. Rozstajesz się z firmą pokojowo, w dobrej atmosferze, bez żadnych spięć, pracując do ostatniego dnia najlepiej jak potrafisz. Przy okazji robisz sobie breloczek, stwierdzasz, że wszystko zaczyna się jakoś sensownie układać a od przyszłego tygodnia zaczynasz kolejny etap życia przeprowadzając się do innego miasta (które już w sumie znasz). Walka z depresją trwa. Kto wygrywa?

#pracaspawaczamnieprzeistacza #oswiadczenie #depresja
Pobierz
źródło: comment_LX6BuPdEwjKHFgTHQEm2aKigGT3Kyh06.jpg
  • 26