Wpis z mikrobloga

@Niedowiarek: Shrike to dosłownie dzierzba i przypuszczam, że tłumaczowi po prostu z niczym się nie skojarzyła, więc uznał, że nie będzie pchał w polską wersję przypadkowego ptaszka. Problem polega na tym, że ptaszek przypadkowy nie był. Owszem, rzeczony Shrike to obca i bardzo dziwaczna istota, w niczym ptaka nieprzypominająca, ale... Dzierzby mają niemiły dla wrażliwych ludzi zwyczaj: kiedy złapią większego owada albo mniejszego gryzonia, nadziewają go sobie żywcem na kolec
  • Odpowiedz