Wpis z mikrobloga

  • 417
Wczoraj spotkalem sie z kolezanka, ktora kiedys mocno sie mna interesowala a teraz jestesmy kumplami (bez zalu z mojej strony). Laska typowo nastawiona na emigracje, od momentu kiedy sie poznalismy odliczala dni do wyjazdu do UK. Szydzi ze wszystkiego co polskie i jakby mogla to wymazalaby swoje korzenie.
Spotkalismy sie wczoraj na piwie z jej inicjatywy po pracy. Kluczowy szczegol: ja na sobie mialem nowo zakupioną koszulke z logo Powstania Warszawskiego. Tu wtręt: narodowcem nigdy nie bylem, uwazam ze decyzja o podjeciu walki przez dowodcow zaslugiwala na potepienie, ale szanuje walecznosc walczacych- stad moja fanaberia i taki zakup.
Przychodze na miejsce spotkania i zamiast "Czesc" slysze:


cotydomniemowiszglupiaruro.jpg
Rozmawialismy kilkakrotnie o pogladach i miala je nawet zblizone do moich (neutralny stosunek do narodowcow), a tu taki smiertelnie powazny tekst. Zaczalem jej tlumaczyc zeby nie utozsamiala patriotyzmu z jedna grupa ludzi, a ta dalej swoje


Piwo trwalo 35 sekund. Wstala z krzeselka, obrocila sie na piecie i wyszla.
A teraz najlepsze:


#bekazrozowychpaskow #coolstory #heheszki
  • 60
@kajelu: Może jestem bardzo niepatriotyczny ale
1. Historia wygląda na zmyśloną (stereotyp na stereotypie, zero psychologicznego prawdopodobieństwa: głupia laska, która chce "wymazać swoje korzenie" a na sam widok "logo Powstania Warszawskiego" miota nią jak sztan, takie postacie istnieją tylko na wykop.pl)
2. Jesteś historycznym ignorantem, to "logo" to znak Polski Walczącej. To zresztą typowe dla tego typu "patriotów", powierzchowne, puste obnoszenie się z "logo", tylko dlatego, że wywołuje "ból dupy".
3.
@marcin-: ogólnie się z tobą zgadzam, tylko co do punktu pierwszego- takie osoby istnieją, znam (a raczej znalem) taką dziewczynę osobiście. Może z jedną modyfikacją, tzn. zamiast wymazywac swoje korzenie woli stawiać inne kultury ponad własną. Poruszenie w rozmowie z nią jakiegokolwiek tematu dot. historii Polski albo popieranie kogokolwiek z obozu szeroko rozumianej prawicy skutkowało produkcją jadu w jej sliniankach w ilości wystarczającej do zabicia całej populacji obszaru wielkości Warszawy. A