Wpis z mikrobloga

@marekq: ojj tam...szczerze? ja zaczalem biegac, tzn tak powaznie zlapalem bakcyla w maju w tamtym roku! Ciezko mi wówczas bylo przebiec 1km! A w pażdzierniku za namowa znajomych, zaliczylem pierwszy pol maraton (teren dosc gorzysty), takze, nie ma reguly, jak mowia; "...ze dobrze najpierw zaczac od 5km, pozniej 10km i dopiero połówka"...Myslę, iż należy wsłuchiwać się w swoje ciało -to ono jest naszym najlepszym doradcą! I systematyka, deszcz, slonce, nie
  • Odpowiedz
@marekq: zawzięcie:) Siła walki super! Warto się też w chwilach zwątpienia motywować, jakaś ksiązka o bieganiu, jak już wspomniałem wczesniej w innym poście: Jedz i biegaj -scott jurek fajna lekturka, i się ją połyka:D czy z innej beczki ksiązki bear Grylls'a -motywują:D pisemko, filmik itd...a tak przy okazji, polecacie jakies fakjne ksiazki o bieganiu?
  • Odpowiedz