Mirki wierzę w waszą nieomylność i poprawny osąd zatem opiszę pewną sytuację. Jest pewna dziewczyna która pracuje w McDonald's dostała teraz awans na menadżerkę czy kij wie co, jednocześnie studiuje zaocznie. Sama sobie studia opłaca. Mieszka z babcią, mamą i bratem (trudno się nie domyślić że ten brat to ja xD). Tak więc nie dokłada się kompletnie do opłat, po wielkich namowach z niemal królewską łaskawością daje 100 zł podczas gdy sama uzbierała 4500 zł. Uważacie że takie postępowanie jest ok?
@Jade: Za żarcie raczej nie płaci, a skoro była w stanie tyle kasy odłożyć, to uważam ze mogłaby przynajmniej jeszcze 100 dołożyć do tych opłat. 200 złotych miesięcznie to i tak jedna czwarta tego co mogłaby płacić za mieszkanie ze studenciakami.
Oczywiście jest opcja ze studia pochłaniają większość jej zarobku, ale nie chce mi się w to wierzyć. Możliwe że pomoc rodzinie przegrała z własnymi przyjemnościami Twojej siostry, a to już
@JohnnyTheQ: masz rację nie płaci za żarcie. Wychowana księżniczka @whiteglove: nie wiem co to ma do historii ale mam 22 lata @bloodbro: nie żre za swoje @atc_damian: to co mi zostaje po opłaceniu stancji i kosztów jedzenia oraz leków staram się dokładać.
#podludzie #bekazpodludzi #kiciochypta #problemypierwszegoswiata
Oczywiście jest opcja ze studia pochłaniają większość jej zarobku, ale nie chce mi się w to wierzyć. Możliwe że pomoc rodzinie przegrała z własnymi przyjemnościami Twojej siostry, a to już
@whiteglove: nie wiem co to ma do historii ale mam 22 lata
@bloodbro: nie żre za swoje
@atc_damian: to co mi zostaje po opłaceniu stancji i kosztów jedzenia oraz leków staram się dokładać.