Wpis z mikrobloga

  • 294
W-------m się mireczki na własną rodzinę. Siedzi człowiek wiele godzin, piszę życzenia na 100 stron, wplatajac weń smaczki dla młodej pary i Dając wskazowki które z dołączonych do życzeń kopert pootwierac i co mogą zawierać /symbolizować. młoda para w dupie ma życzenia na 100 stron. Otwiera koperty jak p------a i trafiając na kawałek cebuli dra mordę: "synek, czemu nam w kopertę wlozyles cebulę?". Nie wiedzą, że w instrukcji/zyczeniach było napisane jakiej koperty nie otwierać.

Z-----i se zabawę w otwieranie i odkrywanie, bo szał wyciągania hajsu wygrała nad zdrowym rozsądkiem.

#nietagujebonocna
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Demigoder: Dobrze z tą cebulą trafiłeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A prezent niesamowity, nigdy czegoś takiego nie słyszałem. Choć jeszcze ciekawi mnie to, czy powiedziałeś im, żeby najpierw przeczytali życzenia. Wiadomo, że podczas wesela emocje są wyżej niż rozsądek i może po prostu nie pomyśleli, że życzenia należy przeczytać, potem otworzyli kopertę, a tam cebula
  • Odpowiedz
@Demigoder: Ok, czyli wszystko jasne. Przykro mi, że musiałeś to oglądać. Nie ma nic gorszego od napracowania się i zrobienia prezentu od serca a potem oglądania, jak ktoś ma to kompletnie gdzieś.

Trzymaj się, cumplu
  • Odpowiedz