Wpis z mikrobloga

Ostatnio dużo czasu spędzam u babci. Przyjechała na 3 tygodnie do niej zakkonica z Częstochowy. Lvl over 70. Jemy razem śniadanie - ja, dziadkowie, narzeczona i siostra. Zawsze jak sie nachapię pieczywa to mam czkawkę. I nie mogłem sobie z nią poradzić. I teraz:

- Ja: Kurczę, nie moge ogarnąć tej ... hyp!... czkawki.
- Zakkonica: Leluniu, a ja wiem coś o Tobie, dowiedziałam się.

W moich myślach przemknęło wszystko to, co babcia mogła o moim zyciu opowiedzieć zakonnicy.

- Ja: Co!?
- Zakonnica: I widzisz? Nie masz czkawki.

I na serio, pomogło, polecam ten #protip

#heheszki #truestory
  • 9
@ashmedai: to nawet nie był strach czy coś, tylko zamarłem, ten jej wzrok jak to wypowiadała... Wiem tez ze babcia moja papla #!$%@?, a ja nie bylem zawsze swiety i dziwnie bym sie czul gdyby zakonnica znala moje gowiniarskie wystepki :D