Aktywne Wpisy
drobne_na_taryfe +368
miałam już sąsiadów jarających na balkonie fajki i blanty, trzymających tam niezamykające japy papużki, dzieci i psy, ale gość używający co drugi dzień na balkonie frytkownicy to nowa jakość
nieocenzurowany88 +226
Mireczki i Mirabelki, w sumie to opinia mirabelek tu będzie bardziej cenna ( ͡° ͜ʖ ͡°).
W walce z #tfwnogf postanowiłem zorganizować randkę, znamy się dość krótko, spotkaliśmy się w pewnym okolicznościach pewien czas temu, rozmawialiśmy trochę przez telefon, potem przez fb, jest całkiem fajnie więc czas przenieść to chyba na wyższy poziom (。◕‿‿◕。) Nie znam się za bardzo na restauracjach #bialystok Jestem studentem więc super ekskluziwo nie będzie. Myślałem np. o #retrospekcja ale nie wiem czy jest to dobrym pomysłem, musiałbym wybadać czy lubi takie dania. A co myslicie o wypadzie do kina jako randkę? Czy to lepiej później organizować jak już lepiej poznam(już w sumie trochę znam).
Chciałem po restauracji gdzieś pójść na spacer ale z wiejskiej za bardzo nie ma gdzie spacerować chyba? :)
W rękawie mam auto, więc taka opcja wypadu nawet by była możliwa ale to już ciężej o niespodziankę.
Pomóżcie zbłąkanej owieczce wejść w inny świat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Powoli zaczyna się #nocnazmiana to może odpowiedzi będą kulturalniejsze :) I proszę o wyrozumiałość!
Taka kombinacja, pierw restauracja potem kino będzie dobra? :) Tylko aktualnie nie widzę nic ciekawego w kinie, na mad maxa nie pójdę, mogę się poświęcić i iść nawet na romans :D
Z grubej rury kolacja to moim zdaniem też marny pomysł. Z takiej kolacji trudno jest się ewakuować w razie napadu ciszy i braku gadki. Z doświadczenia wiem, że rozmowa na pierwszym spotkaniu lubi się nie kleić, a po zamówieniu kolacji robi się kiszka, kiedy nie macie o czym
@loopzilla: No właśnie wiem :)
Komentarz usunięty przez autora