Aktywne Wpisy
kamil150794 +105
Dziś są moje urodziny. Kończę 30 lat.
Incel, prawik, bez znajomych, odtrącony przez rówieśników od małego.
Nie mogłem się prawidłowo rozwinąć.
Nigdy tak naprawdę nie żyłem.
... a tu jeszcze tyle lat gnicia.
Incel, prawik, bez znajomych, odtrącony przez rówieśników od małego.
Nie mogłem się prawidłowo rozwinąć.
Nigdy tak naprawdę nie żyłem.
... a tu jeszcze tyle lat gnicia.
R2D2_z_Sosnowca +303
Za to kocham ten kraj. Skręć jutro rano w prawo - jesteś na miejscu XD #r2d2zwiedza #usa
Podchodze dzisiaj na przystanek autobusowy,pelno ludzi (okolo 10 osob),na ziemi obok lawki lezy mezczyzna (okolo 50 lat, bez butow, kula o ktorej sie porusza obok); pytam ludzi czy wiedza co sie stalo,oczywiscie cisza.....podchodze pytam; on cos tam mamrocze,zero kontaktu.
Dzwonie po pogotowie,przyjezdzaja.W karetce chyba bardzo mocno sie jego stan pogorszyl bo ratownicy przystapili do masazu serca.
Noz ku##a mac,cos we mnie peklo i najechalem na babe ktora siedziala na przystanku i zaczela mnie wczesniej #!$%@? ze mam nie dzwonic na pogotowie bo pijakow nalezy,cytuje:
"Utylizowac w spalarniach smieci"
(Kobitka kolo 60,fioletowe wlosy,fajka bez filtra w ryju i KASZEL JAKBY JEJ KŁACZEK WPADŁ)
Mowie jej kobieto tu czlowiek lezy bez ruchu a ty nie potrafisz nawet na pogotowie zadzwonic,to skwitowala krotko:
Aaaaaa spierda..aj
Tez przechodzicie obok takich wydarzen bez jakiejkolwiek pomocy? Mnie by sumienie zezarlo jesli bym czegos nie zrobil.
Jeśli oczywiście to był żul....
Jakby w polszy za wezwanie karetki do żula trzeba było płacić za niego to zaraz by się głupie telefony skończyły....
Nie wiem ile masz lat ale obecnie w polszy pijany żul ma o niebo wyższy priorytet niż nawet kobieta z zagrożoną ciąża....
do lekarza w znakomitej większości chodzę prywatnie bo dla mnie nie ma nigdy terminów. Z czego to wynika? Czy beneficjenci moich terminów przejmują się moim zdrowiem? Wątpię....
Wytłumacz mi co ma kościół i modlenie się do poczucia elementarnej sprawiedliwości ?
Tych ludzi, których ja traktuję jak gówno wg.