Wpis z mikrobloga

Pytanie z cyklu trudne sprawy. W skrócie: Spodobała mi się jedna praktykantka u nas w pracy. Przy pierwszej możliwej okazji poprosiłem o spotkanie i numer - zgodziła się. Dzien pozniej mi piszę, ze chyba jednak nie mozemy sie spotkac bo sie od niedawna z kims spotyka (niecałe 2 tyg) i ma metlik w glowie, ale moze bym jej doradzil. Na poczatku pomyslalem, że na wstępie chce zrobić, ze mnie friendzone, ale była tak śliczna, że może warto poznać sytuację i ewentualnie spróbować zawalczyć o swoje, bo w końcu nie jest w związku. W każdym razie na wstępie poznałem sytuacje i mówiła, że dawno tak z nikim nie rozmawiała jak z nim, ale się dowiedziała dopiero co, że koleś jest w długoletnim związku i teraz nie wie co robić. Ja powiedziałem co zrobić.. i później myślałem czy nie wyjść. Jednak tak się rozmowa rozwineła, że przegadalismy 5 godzin i naprawdę się nieźle rozumieliśmy. Teraz pytanie do niebieskich olalibyście to i działali dalej? A do różowych wolelibyście mieć spokój, czy jednak by ktoś o Was zawalczył?

#pytanie #podrywajzwykopem #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #rozkminy
  • 32
@spere: no bo nie wiem czy warto sie w to pakowac. Tak to mozna wyjsc z glowa, bo mowilem jej, że to raczej koniec tej znajomosci bo nie wyobrazam sobie tej sytuacji. Jakbym zawalczył to bym to zniwelował.
@paziu: bylem w takiej sytuacji i teraz wiem, że wtedy bym po prostu bardziej podziałał. A nie, że na spokojnie starałem się poczekać, aż nie będzie miała mętliku.
@maxwol: Jak to mówi moja babcia - daj se spokój. Najstarsza technika na świecie - zignoruj a sama przyjdzie - w tym wypadku będzie najlepsza. Zachowaj lekki dystans, ochłodź trochę relacje i w odpowiednim momencie sama do ciebie przyjdzie. W innym przypadku nawet nie będziesz wiedział kiedy zostaniesz najlepszym przyjacielem.
@maxwol:

A nie, że na spokojnie starałem się poczekać, aż nie będzie miała mętliku.

tu nie chodzi o mętlik, bo laski potrafią mieć czasem mętlik po związku, a zaraz potem rozłożyć przed sebą nogi. chodzi po prostu o to, że to jest w stosunku do tego gościa nie fair, nawet mimo tego, że jest dla ciebie anonem
@maxwol:
1) daj jej przestrzeń - niech się na gościu sparzy;
2) nie udzielaj jej wsparcia, zanim się gościem nie sparzy - unikniesz frienzone, niech poczuje chłód i dystans - wywoła to u niej hustawkę emocjonalną, to co kociaki lubią najbardziej
3) jak przyleci poparzona zgrywasz rycerza na rumaku i potem trochę ją gwałcisz, jak mawiał klasyk
@szczeniaku: W skrócie dzisiaj byłem bardzo zalatany, bo miałem dużo pracy. Na kantynie pracowniczej spotkałem ją uśmiechnalem sie do niej i spokojnie sobie jadlem. Ona siedziala stolik dalej i wiedzialem, ze patrzy na mnie, a ja po prostu rozmawialem przez tel sluzbowy itp itd. W koncu podeszla do mnie była, o ktorej ona wie( tak tak pracuje z byłą, która jest bardzo ładna).
W kazdym razie po czasie napisała smsa. Ja
@maxwol: na pewno sie przejęła skoro sama Cie zaczepiala. Olewanie zaczęło działać, włączylo sie jej typowo kobiece zastanawianie czy coś w niej Tobie nie odpowiada i z udręki nad swymi wadami zacznie coraz częściej o Tobie myśleć. Myślę, że możesz śmiało jeszcze ją poolewac i sama zacznie się o Ciebie ubiegać. ;)
@maxwol: nie tylko na kobiety ;) tak juz działa świat. No ale faktycznie przyjemniej by było gdyby pozytywne podejście tak działało, samej zdarzyło mi się być tego ofiarą, także rozumiem sprzeciw.
@szczeniaku: No niestety... Ale myslisz,ze dobrze zrobilem? Bo moglem zawsze powiedziec, ze wybierzemy sie, ale tylko w wypadku jak zakonczy tamta znajomosc. jednak ultimatum to chyba slaba opcja.
@maxwol: a to zabawne, bo ja w sumie nie mam za wiele doswiadczenia, jestem w swoim pierwszym, rocznym zwiazku, a wcześniej to czasem jakieś podchody, ale z nich sie w sumie wiecej uczy niz ze związków. No i poza tym chyba jestem dobrym słuchaczem bo znajomi i przyjaciele bardzo często konsultuja ze mna swoje problemy sercowe i chyba z obserwacji ich relacji sie duzo nauczyłam. Ale wiadomo, zawsze najłatwiej doradzać, a