Wpis z mikrobloga

Czekam na największe grymasy i największy ból dupy w tym roku ze strony wszystkich gazet, dzienników, redaktorów, artystów, partyjnych, prawie partyjnych, tajnych partyjnych, tajnych niepartyjnych, kumpli, sprzedawców i innego przestworu. Czekam na to często ale rzadko spowodowane waniliowym, przesłodkim budyniem. Wreszcie prawdziwie socjalistyczna, prawicowa partia za pomocą jednoosobowej najprawdopodobniej, obficie nierzyciowej delegacji będzie sterować obiektem zwanym dla zmylenia podatnika notariuszem wszystkich płacących. Wreszcie będzie dokładnie wiadomo, któż pociąga za sznurki plastikowej marionetki w teatrze jednego widza i dwóch łapówek. Jeśliście mirusie prawdy wszelakie objawili i w tym roku większeli są zwolnienia podatkowe na budyń niż na produkcję bigosu to wiedzcie, że rozpęta się tutaj afera przebrzydła. Będą siać plagi zniszczenia, rzucać mięsem pełnym inwektywów, pieczołowicie popieprzonym wartko tkanym nonsensem z przybudówką zacnie spreparowanych, siermiężnie ciążących materiałów. Każde słowo będzie cenzurowane, każdy wątek jątrzony, każda błaha sprawa rozdmuchiwana aby budować platformę obiecanej ziemi. Umysł nie zazna ukojenia, tytanowe parasole nie uchronią przed nadchodzącą sążnistą #gownoburzo jakiej #polska nie widziała.
Jeśli jednak stanie się przeciwnie - zaznacie błogostanu radiofonii i orgazmu wszelkiej wizji, mentalnego urlopu i ułudy dobrostanu każdoresortowego. Przynajmniej do czasu złotej polskiej jesieni lub upadku pękających murów kondominium prastarych satrapów okrągłego pałacu.

#polityka #wybory #budyn #bigos #ciszawyborcza #ciszawyborczacwel #oswiadczeniezdupy #czojaspamie
  • Odpowiedz