Wpis z mikrobloga

Mirki, mam pytanie zwiazane troche z motoryzacja

Jak walczyc z januszowatym podejsciem ojca do motoryzacji? Na codzien jest fajnym czlowiekiem, zero cebuli i januszostwa, docieraja argumenty i chetnie slucha, ale od paru miesiecy dosc leniwie szuka nowego auta [konkretniej, przeglada otomoto], ja czasem probuje mu pomoc i mam wrazenie ze moje uwagi przelatuja przez niego jak kilof przez czaszke. Kompletnie nie wiem jak go przekonac aby nie odrzucal z automatu aut z przebiegiem powyzej 150k, starszych niz powiedzmy 2008 rocznik, z silnikiem mocniejszym niz 2.0. Probowalem dyskutowac, argumentowac, dawalem mu wyliczenia ile jezdzi miesiecznie, jaki ma dochod i o ile wieksze spalanie w skali miesiaca uderzy go po kieszeni [malo, bardzo malo], argumentowalem ze bardzo ciezko jest znalezc auto z bogatym wyposazeniem [w tym automat], bajerami i poduchami co pali maksimum 10/100 w miescie, jest co najmniej sredniej wielkosci i nie kosztuje majatku, ale nie, jak grochem o sciane...
Tyle naprawde fajnych aut o opinii bezawaryjnych, z dobrym wyposazeniem, w miare tanie [bo rocznik] odrzucil tylko dlatego ze osmielaja sie spalac te 12-13 litrow w miescie - miesiecznie po miescie robi gora 200 km, dorzucmy do tego powiedzmy 2 razy rocznie trasy po 600 km, widac jak na dloni ze wysokie spalanie nie jest duzym problem.
Przebieg powyzej 150k to Bron Boze - tlumacze ze liczy sie stan, i jak chce to mu skreca wszystko do tych 80-100k, niby lapie, ale potem znowu "hur hur nie bo za duzy przebieg czyli to wrak!".
Rocznik ponizej powiedzmy 2008 tez nie, bo staroc, gruchot, zaraz sie rozsypie itd.

Wiem ze to jego kasa, nie oczekuje konkretnych porad motoryzacyjnych, chodzi mi o to ze mam wrazenie ze z takim podejsciem strasznie sie ogranicza i rzuca sobie klody pod nogi, wiec probuje pomoc. Jak z taka osoba gadac?

#januszemotoryzacji #samochody i troche #gorzkiezale i #cebula
  • 6
@Laroto: Na to nie wpadlem. Mogloby zadzialac, chociaz nie podaza slepo za autorytetami.

@witold: Moglbys uzasadnic opinie?

@Naciass: Brzmi niezle, tylko sie boje ze spotkamy sie z gigantyczna iloscia aut ze skreconymi licznikami, z wymienionymi kierownicami i pedalami by nie byly wytarte, no i utwierdzi sie w przekonaniu ze powyzej 150k to dramat i nie warto nigdy.
Poza tym dalej pozostanie problem w podejsciu "ten staruch sie zaraz popsuje,
1) Jest mnóstwo samochodów które spalają mniej niż 10 litrów w mieście.
2) Spalanie większe o kilka litrów to zawsze bezsensownie wydawane pieniądze.
3) Przebieg jest ważny bo auto zwyczajnie się zużywa. Nie tylko silnik ale i pozostałe mechanizmy. Oczywistym jednak jest, że kilka odcinków po mieście po kilka kilometrów to nie to samo co dłuzsze odcinki w trasie.

Nie neguję wszystkiego co napisałeś ale nazywanie tego "januszostwem" albo "cebulą" moim zdaniem
@witold: Dopiero teraz odpisuje, nie wyskoczylo mi ze mi odpisales ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Generalnie rozumiem argumenty, podobnie jak wiem ze zuzycie silnika oraz reszty nie postepuje liniowo. Sek w tym ze wlasnie probuje walczyc z podejscie ze duzy przebieg to ZAWSZE zlo - niezaleznie od tego gdzie ten przebieg zostal nabity.
Co do spalania, dla mnie bardziej bezsensowny jest zakup drozszego auta co mniej pali, mimo