Wpis z mikrobloga

@SScherzo: żeby wydać więcej niż 20 zl na jedzenie dziennie (gotując sobie w domu), musiałabyś kupować na obiad woła, łososie i inne szparagi na standardzie albo ważyć 100 kg przerzucając żelastwo i żrąc wielkie ilości jedzenia. Ale jak masz zaniżać koszty życia i raczej pilnować hajsu, to tak jeść nie będziesz. Mnożysz przez dni w miesiącu, dodajesz do czynszu, i po dorzuceniu 2-3 stów na wódę, sport i inne bajery, wychodzi
@SScherzo: Jak zamienisz moje hajsy na spore ilości mięsa, jaj i twarogów + promocyjne 70 zł na siłkę (która standardowo stoi ~100 zł) i 100-150 na bary i wujitsu na swoje szparagi, awokado i inne truskawki, to i tak powinno być na bogato ( ͡º ͜ʖ͡º)
@SScherzo: jak masz opcję mieszkania w tym samym mieście z rodzinką, z która jesteś w normalnych ludzkich relacjach, to to bez sensu. Lepiej zaoszczędzony na czynszach i rachunkach hajs odłożyć czy wydać na kształcenie dodatkowe.
@SScherzo: w Krakowie wydawałem jakies 1200 na zycie: placac 460 zl mieszkanie, karnet na silownie 69 zł, dieta 4 tys kcal za 450 zł, mpk 50 zł, i jeszcze 200 zł miałem na imprezy :D Wiec za 1200 zł da sie zyc : )