Wpis z mikrobloga

Mireczki, gdy widzę jak moi znajomi piją wódkę, czyli najpierw biorą popite, później wódkę a na koniec znowu popitę, to coś w moim patriotycznym sercu pęka. Czy tak w ogóle przystoi? :) Jutro mam kawalerski z tymi gałganami i chce im pokazać, ze są wyjątkiem na świecie tak praktykującym. Stąd pytanie- jak Mirunie piją alkohol? Plusy w komentarzach
#sondaz #pytanie #problemypierwszegoswiata
  • 102
@sucref: w zależności od sytuacji i stanu upojenia róznie...
"zapojka" to coś za wódką (jak nazwa wskazuje), pije się ją po spożyciu dawki trunku.
Jeżeli wódka jest tania i naprawdę nie grzeszy smakiem, to wtedy można dopuścić do takiej sytuacji, ale bez przesady.
Jak to mawiał pewien ksiądz

@sucref: A ja piję różnie.
Paliwo lotnicze w cenie 8 zł. za 500 ml. to nie jest wyborowy trunek, więc najpierw łyk soku, później paliwa, i znów soku.
Jak wódka jest słodka (domowa pigwowa) to nawet specjalnie zapijać nie trzeba.
@sucref: to tzw. picie wódki z przewodnikiem, przydaje się gdy wódka jest naprawdę marnej jakości, a dzięki wcześniejszej podpięcie uzyskujemy dodatkowe smarowanie gardła dzięki czemu odrobinę łatwiej wlać wódkę
@sucref: Kiedyś piłem: wóda - popita (byle nie sokiem pomarańczowym i niczym gazowanym).
Później zdarzało się samą wódę.
Ale teraz najlepiej mi smakuje wóda + zagrycha. I polecam ten styl życia!

PS: Inna sprawa, że ostatnio częściej pijam łiskacze, niż czystą...