Aktywne Wpisy
czteryrowery +318
WielkiNos +256
- dzień dobry tu komenda stołeczna proszę przelać blikiem 120 tysięcy.
- dobrze, już.
5 minut później...
#oszukujo #truestory #logikarozowychpaskow #zlodzieje #patologiazmiasta
- dobrze, już.
5 minut później...
#oszukujo #truestory #logikarozowychpaskow #zlodzieje #patologiazmiasta
Do dziś pomimo różnego rodzaju docinek od innych myślałem, że przygoda z tagiem #kararandkuje jest zakończona... do dnia dzisiejszego.
Wyszedłem z domu trochę wcześniej, żeby wraz z @BDJQP [Dalej zwanym Pszemkiem albo P] przejąć portale i nabić trochę ap w #ingress.
Mniej więcej w połowie rynku, niczego niespodziewające się nolify, wpatrzone w ekrany komórek, walczący z brzydkimi zielonymi usłyszały jakaś krzyczącą laskę...
-Cześć Misiek !
Hehe, ale laska robi komuś przypał... - powiedziałem do Pszemka.
No, tragedia... - odpowiedział
MISIEEEEEEEEEEEEK - krzyk dobiegał jakby wyraźniej...
Podniosłem głowę żeby rozejrzeć się kto drze morde...
- O #!$%@?... - wycedziłem przez zęby
- Co jest?
- Karakan...
Przemek podniósł głowę i z pełnym przerażeniem w głosie powiedział
-No nie #!$%@?...
Oto ona, biegła w naszym kierunku... Fałdy tłuszczu falowały w biegu niczym biust Pameli Anderson w słonecznym patrolu... tylko w dużo bardziej obleśny sposób...
A co jeśli nie wyhamuje? - powiedział Przemek
PLEASE STAPH - odpowiedziałem
chciałem uciekać, ale było już za późno...
[Karakan przychodzi]
Cześć Misiek - powiedziała dysząc po przebiegnięciu tych może 50 metrów
- Yyyy no cześć.
Jak fajnie Cie znowu zobaczyć - odparła.
- Szkoda że nie mogę powiedzieć tego samego o Tobie (pomyślałem)
- To jest Przemek, poznajcie się odparłem
Przemek popatrzył na mnie wymownie, po czym stwierdził
Zostawię was samych, uciekam rozwalić jeszcze jeden portal i widzimy się zaraz w pracy.
[Przemek odchodzi]
TY #!$%@? - chciałem krzyczeć ale się powstrzymałem...
- No właśnie... praca, właściwie muszę już lecieć bo nie chce się znowu spóźnić - odparłem aby jak najszybciej ulotnić się
No ale poczekaj, przecież masz jeszcze chwilę.... a chce porozmawiać
Popatrzyłem na telefon... #!$%@?... jeszcze 15 min... co ja teraz zrobię. Na dodatek to ' chcę porozmawiać '
O czym chcesz porozmawiać? - odwracam głowę aby znaleźć jakikolwiek punkt zaczepienia i móc uciec, ale niestety nawet kolesie z greenpeace'u nie kręcili się na rynku...
- Nie wiem co takiego zrobiłam, że przestałeś się odzywać...
Serio? Nie wiesz? Nic #!$%@? nie przychodzi Ci do głowy ? zupełnie nic ?! (pomyślałem)
- Tak wyszło - odparłem
No to może dałbyś mi jeszcze jedną szansę, skoro to po prostu tak wyszło ?
- tylko wiesz co, jest jeden spory problem... - karakan przerywa mi
No ale obiecuje poprawę, zobaczysz, będzie super!
- świetnie, tylko że ja już mam dziewczynę, kochamy się i nie mam zamiaru jej zdradzać. dokończyłem
Karakan spoważniał, uśmiech zszedł jej z ust - sam chcę odejść, niestety jestem przez nią otoczony....
Ale mi to nie przeszkadza - wypaliła
- Co #!$%@?? - przestałem się hamować
No jeśli muszę się Tobą dzielić, to jakoś dam radę... - powiedziała z pełną powaga
- Ty #!$%@? kpisz czy żartujesz?
Karakan się trochę zmieszał po czym stwierdził
- mówię poważnie, Twoja dziewczyna się o niczym nie dowie
W tym momencie nie wytrzymałem, #!$%@? i odnowiona trauma wzięła górę nad jakimikolwiek resztkami kultury i dobrego wychowania.
Takiej wiązanki nie przytoczę tutaj, raz że sam dokładnie nie pamiętam co mówiłem dwa że była bardzo chamska i bezczelna...
I jeszcze się #!$%@? do pracy spóźniłem...
Komentarz usunięty przez moderatora
@baba_na_wykopie_chlopom_ciezej: @madretrudneslowo: @ludzik: @Dreszczyk: @mathieuFL: @kicioch: @aurevoir: @masej: @laska0: @hoolsky:
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@jordanos: mniej wiecej :>
Komentarz usunięty przez moderatora