Wpis z mikrobloga

Ważyłem 80kg. Niby nie tak dużo ale trochę w tłuszczyk obrosłem. Chciałem coś z tym robić ale nie miałem za bardzo czasu na jakiś ruch większy. Zacząłem spożywać #joylent. I co? Już 7kg mniej po ok 7 tygodniach. Wychodzi kilogram na tydzień. Całkiem niezle. Co robie? Pije joylent jak jestem glodny - 4, 5 razy dziennie. Ale nie pije go dużo - tak z 3 łyżki stołowe. Nie jestem syty ale też nie umieram z głodu. Wychodzi, że zjadam pół torby joylentu dziennie, czyli ok 1100 kcal. Tak wygląda mój pn-pt. W weekend jadam normalnie, zdarza mi się nażreć :). Czy trudne? To zależy. Mi pomaga całkowite rozgraniczenie normalnego jedzenia od joylentu - niweluje w moim przypadku pokuse. Czy warto? Warto schudnąć. Jeszcze trochę zrzucę i siadam do żelastwa na siłowni. Dlaczego polecam? Bo moim zdaniem: łatwe (w porównaniu do innych diet) i efektywne.

#odchudzanie #chudnijzwykopem
  • 28
  • Odpowiedz
@SScherzo: Cała paczka zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na wszystkie składniki. Przynajmniej w teorii. Ale diety 1000 kalorii to bym sobie na Joylencie nie zafundował, bo wydaje mi się że łatwo sobie jakieś niedobory zafundować.

Ja jadę od początku kwietnia i jest super. Mogę potwierdzić część o tym, że nie ciągnie specjalnie do używek i śmieciowego żarcia, no i kilogramy spadają bez specjalnego wysiłku, chociaż raczej nie w takim tempie jak u
  • Odpowiedz
@Dziobak_Melciorek: pierwszy raz zamowilem do Polski ale jeszcze nie doszlo. Wczesniej zamawialem do znajomej z Niemczech i do niej przychodzilo kurierem. Pewnie tez kurierem przyjdzie
  • Odpowiedz
Ale diety 1000 kalorii to bym sobie na Joylencie nie zafundował, bo wydaje mi się że łatwo sobie jakieś niedobory zafundować.


@eru: jasne, że schudłeś 1100kcal dziennie. To nie zasługa joylentu tylko deficytu kalorycznego... A pisanie, że różnica 100kcal na diecie i można sobie jakieś wielkie niedobory w porównaniu z 1100kcal zafundować to...
  • Odpowiedz