Wpis z mikrobloga

Kumpela z którą nie widziałem się kilka miesięcy chciała się ze mną spotkać. Właśnie wróciłem. Pospacerowaliśmy, posiedzieliśmy na ławeczce w parku, potem chciała żebym odprowadził ją pod dom. Jak na początku spotkania do niej podszedłem to uśmiechnęła się do mnie i rzuciła mi się na szyję dając mi fajnego przytulasa (na odchodne też takiego dostałem) :P Jak tak spacerowaliśmy to głównie opowiadała mi o tym kto i jak jej sprawił przykrość i o swoim byłym. Potem powiedziała mi, że ja jedyny ją rozumiem i ze mną może normalnie pogadać i że dobrze jej się ze mną gada. Czy to oznacza, że wszedłem do #friendzone?

To #wygryw czy może raczej #przegryw ?
#nocnazmiana
  • 14
@mirek321:
"Fizyczny gest", o którym wspomniał @Postronny, to tzw. kino. Od kinetyki. Czyli dotyk. To jedna z rzeczy, które sprawiają, że NIE wpada się we friendzone (na który niemal zawsze nie warto się godzić -- chyba że np. dziewczyna bardzo ładna, ma dużo koleżanek, a nie wymaga czasu).

Mówisz, że związku nie chcesz. Jeśli jesteś ćwierć-ogarnięty, to friendzone z kobietą to możesz mieć prawie każdą i za darmo (równie