Wpis z mikrobloga

@stepBYstep: rozumiem że warto. Chciałbym kiedyś się na ich koncert wybrać ale nie potrafię sobie wyobrazić jak może on wyglądać. Muzyka którą robią słabo nadaje sie na wielkie koncerty.
@tomy86: Nie chciałbym ich przegapić w sumie. Byłem na God Is an Astronaut niedawno, idę na The XX w maju, potem na Heinekenie Blur i Tame Impala i kilka innych fajnych. To będzie najciekawszy rok w moim muzycznie życiu :) Jeszcze jakiś Archive by się przydał i dużo dużo Hey.

Wydaje mi się, że ich muzyka fajnie musi brzmieć na koncertach. I, że duże znaczenie przywiązują do warstwy estetycznej i to
@tomy86: w sumie sie zgodze. Bylem w zeszłym roku na Sacrum Profanum, Sigur Ros gral w starej hali ocynownii - to było coś, był klimat, nagłośnienie było fantastyczne - miód, cud i orzeszki. Wczoraj w Brixton Acadmey było z tym troche gorzej, lepiej natomiast wyglądała sprawa samego show - były opadające kurtyny, wizualizacje, a nawet lasery, które o dziwo świetnie komponowały się z nowymi utworami. Jeśli miałbym sie wybierac 3 raz,
@stepBYstep: Giaa mieli tak fatalne nagłośnienie... Było tak głośno, że musiałem po pół godziny wyjść, a nie należę do osób wrażliwych na punkcie hałasu, po prostu ból był silniejszy niż przyjemność. Zresztą na koncerty tego zespołu zawsze narzekano. Tym razem puścili wizualizację rodem z Windows Media Player na ścianie i... tyle. Nawet gra świateł była zerowa. Tides From Nebula, którzy dawali support mieli dużo lepszą.