Wpis z mikrobloga

@Kluska1337: Ale to tak ciężko zrozumieć że na czerwonym się nie przechodzi? Zwłaszcza tam, gdzie (dodatkowo podchmielony / pijany) ni #!$%@? nie zobaczy auta wyjeżdżającego zza tej górki (kierunek wjazd do Rzeszowa). IMO przepis że na czerwonym nie można przechodzić jest sam w sobie głupi (powinno to być tylko zalecenie) ale to, że Policja pilnowała żeby #!$%@? tłum nie chodził na czerwonym jest IMO w porzadku.
@koscik: Akurat ja spotkałem się z sytuacją kiedy przyczepiali się ludzi, którzy na pierwszym przejściu mieli jeszcze zielone, a później na wysepce zaczęli biec i wyskoczyło czerwone. Inaczej sytuacja by wyglądała kiedy perfidnie na całej długości przejścia przechodzili by sobie jak chcą nie patrząc na sygnalizacje/samochody.