Wpis z mikrobloga

W nocy z niedzieli na poniedziałek wybuchły nowe zamieszki w niewielkim mieście Baltimore. Protesty są związane ze śmiercią Afroamerykanina, niefortunnie zatrzymanego przez policję. Poszkodowany osierocił żonę i syna. W niedzielę po południu setki ludzi zgromadziły się na pokojowym wiecu w sprawie postawienia zarzutów morderstwa pierwszego stopnia jednemu z policjantów, którzy brali udział w zatrzymaniu 27-letniego Afroamerykanina, a pozostałym funkcjonariuszom - lżejszych zarzutów, w tym napaści, nieuzasadnionej brutalności i nielegalnego zatrzymania. Początkowo pokojowy wiec w nocy przerodził się w gwałtowne zamieszki, które trwały do godzin rannych w poniedziałek. W ich wyniku kilku funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa zostało rannych, a 30 osób aresztowano. Według zeznań świadków policjanci zatrzymywali ofiarę incydentu, gdy ten uprawiał jogging. Zdaniem świadków policjanci mieli postępować niezwykle brutalnie. Ofiara miała wielokrotnie prosić o pomoc lekarską, ale karetka przyjechała dopiero po 30 minutach.
#usa #baltimore #policja #zamieszki

Fotorelacja:
Pobierz
źródło: comment_9M2GrAJQfWVD4mgxYVUbYhKA6OkGEQuI.jpg
  • 3