Wpis z mikrobloga

@michalind: Organizatorzy komunikowali za pomocą głośników o prośbie powrotu na trybuny a kibice bardzo dobrze widzieli oddziały policji, które oddzielały ich od kibiców drugiej drużyny. To raz.
Dwa, że przekraczając prędkość nie masz (zazwyczaj, czasami są i takie przypadki) zamiaru skrzywdzić drugiej osoby. Kibice chcieli dostać się do sektora gości i "#!$%@?ć" się z oponentami, więc niech liczą się z interwencją policji.
@Angrist: a skąd wiesz, czy kierowca nie rozpędza się, żeby wjechać w samochód wcześniej? A może kibole biegli do tych z naprzeciwka serdecznie się z nimi przywiać?

@Karol_ek: Właśnie dlatego napisałem, że "zazwyczaj". Zdarza się, ktoś, kto umyślnie chce wjechać w ludzi, auta ale to jest o wiele mniejszy procent niż to, że kibole jednej drużyny biegną w strone kibiców drugiej, żeby się bić.
Tak, biegli tam żeby się przywitać. Masz racje.
@Angrist: specjalnie użyłem ironii. Ale w nocy złożyłem broń i przestaje bronić swoich poglądów, a racjonalne przesłania/przykłady nie trafiają, bo każdy chce wystrzelać tych patoli (od których notabene dostawali pewnie oklep i jest to imaginacyjna forma zemsty). W ramach protestu przeciwko bojówce wykopu pójdę w sobotę na mecz :)