[nestor44]

Przeglądałem zdjęcia z czasów studenckich i znalazłem to. #heheszki #lodz ##!$%@?

[PITSTOP]

@nestor44: czcionka ala Bazgroł ( ͡° ͜ʖ ͡°)

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/bezkarny-bazgrol,39110.html

[nestor44]

@PITSTOP: zdjęcie zrobiłem w 2011. Czyżby po latach wrócił do fachu?

[PITSTOP]

@nestor44: czemu nie? ponoć go zamknęli, więc może już wrócił i odżył? :D

[nestor44]

@PITSTOP: chyba, że tak. Swoją drogą auto nie miało szyb bocznych, a w środku zabrane co nie było przybite (oprócz foteli). Masakra. W tle Pasaż Łódzki.

[PITSTOP]

@nestor44: czyli ktoś olał temat. Dziwne, że wcześniej nie rozkradli tablic.

[nestor44]

@PITSTOP: żeby było śmieszniej, 2 miesiące później zrobiłem poniższe zdjęcie na tyłach akademika nr 8 PŁ (tam gdzie teraz budują Sukcesję). Kilka dni wcześniej jeszcze był cały. A jak szedłem do pasażu parę dni późnij po tym zdjęciu, to auto stało już na dachu. A jeszcze kilka dni później było spalone.

[PITSTOP]

@nestor44: no cóż...zaszedł tzw. proces gnilny. Albo jak kto woli: chłopaki wiedzieli co z nim zrobić :)

[nestor44]

@PITSTOP: to nie jeden akt wandalizmu jaki spotkałem na terenie kampusu Polibudy. Tutaj zdjęcie auta mojej koleżanki. Na zdjęciu za dobrze tego nie widać. Ktoś podniósł wycieraczkę, wbił w szybę motykę, a potem położył na nią wycieraczkę. Auto stało pod akademikiem centralnie przed kamerą. Po tej akcji wiedziałem, że można stać w biały dzień metr przed tą kamerą i twarz na nagraniu dalej będzie rozmazana. Także monitoring na osiedlu akademickim to

[PITSTOP]

@nestor44: ładną patologię ogarniasz. Nadaje się na znalezisko. Pierwszy rzucę wykopem.

[nestor44]

@PITSTOP: powiem Ci, że miałem masę taki zdjęć, ale dysk mi padł i to są resztki. A ile historii z patologią doświadczyłem, ale nie udokumentowałem? Masakra. Po sytuacji, kiedy 3 dresów pobiło koleżankę mojej eks, stwierdziłem że czas poruszania się na piechotę po Łodzi się skończył. Kupiłem samochód i tylko nim jeździłem po Łodzi. Szkoda zdrowia i życia. Przez 6 lat studiów się nazbierało nazbierało się tego tyle, że przez najbliższy

[PITSTOP]

@nestor44: szacunek. Mnie nigdy nie spotkało nic złego jal poruszalem się sam. Zawsze z kimś.

[nestor44]

@PITSTOP: to powiem Ci lepszy numer. Brat mojej eks wracał z imprezy gdzieś w okolicach Manhattanu. Trzech rycerzy ortalionu stwierdziło, że ten brat ma jakiś problem, więc w trosce pożyczyli od niego świeżo kupionego smartfona i podziękowali paroma kopami. Wiesz co zrobiła policja? 3 godziny męczyła tego brata, czy aby na pewno incydent nie miał miejsca 100 metrów dalej niż on wskazuje. Bo się okazało, że cała sytuacja miała miejsce na

[PITSTOP]

@nestor44: dobre story. Zupełnie jak w The Wire w jednym odcinku

[nestor44]

@PITSTOP: the wire było oparte na prawdziwych historiach. Takie cuda zdarzają się wszędzie. Łódzka policja jest dziwna, nie mam o niej za dobrego zdania. Ale trzeba im przyznać, ze po zgłoszeniu telefonicznym o nocnych zamieszkach na osiedlu pojawili się w 5 minut kilkoma radiowozami. Prawie jak w USA. Szkoda ze mieli wyłączone myślenie i jechali na sygnale. Jak dojechali to już nikogo nie było.