Wpis z mikrobloga

  • 0
@Bimbermaeister: ja nie mam nic w lodowce... jednak beda marchewki i mizeria z ogorkow i pomidorow...

@Rubens: nie, ale zamowil sobie gdzies na allegro karton ( karton butelek) soku wisniowego domowej roboty buhahahaha :D chyba ponad 100pln, a poza tym to przezylam doglebny dol bedac w polsce :)
  • Odpowiedz
  • 0
@Rubens: ja mialam dola ciagle. zreszta to nie sztuka jak z kim nie pogadalam, to albo jakis cep ( uswiadomilam sobie, ze mam glupich znajomych), albo dol bo nie maja pracy/kasy/sami uciekaja za granice/etc... poza tym okazalo sie tez, ze dla mojej "najlepszej" kolezanki "czasy sie zmienily" i ona nie moze byc " na kazde moje zawolanie" ... tak, bo jej praca od 9-15 w firmie tatusia pierdzac na stolku
  • Odpowiedz
@tusiatko: No tak to bywa... Zjeżdżam na weekend, w sumie co 2tygodnie, i tyle co załatwie to moje, albo z kim sie spotkam,ale coraz bardziej czuje że się oddalam ze znajomymi... każdy ma swój świat... Wiec rozumiem :<
  • Odpowiedz
  • 0
@Rubens: no ja mam jeszcze gorzej , bo raz na rok jestem, ale zapunktowalam sobie u jednej kolezanki, ktora juz z 1,5 roku temu do bydgoszczy sie wyprowadzila (max 200km od nas tam) i do tej pory zadna z kolezanek jej nie odwiedzila, a ja przyjechalam , chociaz polaczenie do bydgoszczy jest na serio z dupy ;)
  • Odpowiedz
@tusiatko: Hehhe, no może i tak :) Dopiero co ja poznałem.. :) Ale i tak stad spadam, niby od 1 maja w Polsce.. odpoczne kilka miesięcy, zrozumiem dlaczego wyjechałem :P I wyjade gdzies dalej - oby z nią :P
  • Odpowiedz
  • 0
@Rubens: znam tylko jedna osobe, ktora wrocila do Polski i zistala w niej zadowolona :) inni albo uciekli znowu, albo klepia bide :) Pamietaj :) a ja moze przekabacisz :P jak ja w sobie rozkochasz to wyjedzie :P

@lejzyhy: i zeby to chociaz dobre bylo... kupilam ogorki kiszone, ktore nie byly nawet lekko zakiszone... Mialy taki posmak...
  • Odpowiedz