Wpis z mikrobloga

Planuję zabrać swojego trzyletniego kota na działkę. To będzie jego pierwsza dłuższa podróż (tzn. miedzy 30-40 minut). Zaopatrzyłam się w dobre szelki i smycz (ale i tak nie będę spuszczać go z oka), dziś natomiast idziemy na szczepienia, coby nie złapał syfa. Martwi mnie jednak jedno, a mianowicie stres - czy to wszystko jest tego warte? Czy za którymś razem kot się przyzwyczai, a może nawet polubi wylegiwanie się na trawce w słońcu? :3

#koty #psychologiazwierzat
  • 16
@Aerials: Zacznij od zabrania go na trawnik przed domem w pełnym rynsztunku i zobacz jak będzie się zachowywał. Jeśli stres motzno to nie ma chyba większego sensu.
@Aerials: na początku to się będzie czołgał w trawce ;) podróż dla kota jest stresująca. Mam dwie kotki, jedna w podróży prawie zawału dostaje, druga jest w miarę spokojna.
Pierwszy wyjazd będzie dla kota mordęgą, ale na kolejne może się już sam do transportera pakować. Szelki to nie jest dobry pomysł, kot nie będzie z nich zadowolony.
@kontra: Żeby tak właśnie było :3

@Kifer: W bloku mieszkam, jeszcze jakiś pies go zje ;/ W każdym razie jak tylko uchylam drzwi balkonowe, to on zaraz na nim jest XD Dziś sobie posiedział zamknięty, bo mamusia nie zauważyła, że wyszedł :D
@kontra: @przegryw69: Kurczę, wiecie co, dlatego pisałam o szelkach. Chyba bym umarła gdyby gdzieś czmychnął, tym bardziej, że widuję tam dzikie koty (jednego dzieciaczka swoją drogą wzięłam ;)), no i psy też się zdarzają
@Aerials: skoro tak, to faktycznie szelki i przymocuj gdzieś porządnie smycz. Z czasem mu ją przedłuż i będzie ok ;) Będziesz widziała jak się zachowuje i zobaczysz, czego się spodziewać. Masz tam jakieś drzewa albo większe krzewy?