Wpis z mikrobloga

Mecenasi i przyszli mecenasi z #prawo : czy fakt ukończenia konkretnej szkoły faktycznie ma duże znaczenie dla przyszłego pracodawcy? Kiedyś obiło mi się o uszy, że w kancelariach warszawskich najchętniej przyjmują z uniwersytetów, ale z kolei znam ludzi po prywatnych szkołach na aplikacjach. A wiadomo, że materiał na Koźminach i Łazarskich jest dość okrojony w porównaniu do młócki jakiej można doświadczyć na UW chociażby. Jak to jest?
  • 8
@fierce: ale żeby zdobyć doświadczenie, najpierw ktoś musi Cię przyjąć. I pytanie czy pozycja jest równa w odniesieniu do aktualnej szkoły.
@mroczek8: to samo słyszałam, ale jednak widzę po ludziach, że niekoniecznie tak jest. No chyba, że mają fajne koneksje ;)
ale żeby zdobyć doświadczenie, najpierw ktoś musi Cię przyjąć


@ninakraviz: Dlatego wiele osób w trakcie studiów trochę murzyniło, tak zdobywali to doświadczenie. Niektórzy mają głupie szczęście i się załapią do jakiejś pracy bez doświadczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ninakraviz:wiem z relacji znajomych, ze sa międzynarodowe kancelarie, ktore zatrudniają tylko ludzi z UW lub UJ. Jeżeli jesteś spoza to możesz tam się dostać, w zasadzie, poprzez wygranie jakiegoś konkursu.

Sam kiedyś na rekrutacji spotkałem się ze stwierdzeniem, ze z lazara to oni odrzucaja z miejsca, ale to była slaba kanca.
@ninakraviz: Ciężko powiedzieć w sumie. Ogólnie też gdziekolwiek nie pracowałem to zawsze krzywo patrzyli jak przychodziło CV z jakiejś np. gównouczelni prywatnej. To działa trochę tak, że przez wiele lat studenci takich uczelni wyrobili sobie po prostu opinię że są gorsi. Raz że w większości są to ludzie, którzy byli za słabi na uniwersytet a dwa jest tam po prostu lajtowo. Nie mniej jeśli znajdzie się ogarnięta osoba, z wieloma referencjami