Wpis z mikrobloga

@Abe_Normal: I to jest odpowiedź która w zasadzie definiuje wszystko... Gdy coś mnie wciąga na 1000% potrafię wyłączyć zewnętrzne bodźce i nie odczuwać w zasadzie niczego (Na pierwszym wyjeździe na tor skapnąłem się że jedynym moim celem był progres z czasami i poprawa zachowania ciała i obsługi manetek podczas zakrętów...) Gdy coś mnie zainteresuje to potrafię przesiedzieć nad dziadostwem cały boży dzień
No i magiczne zupełnie nieprzydatne kombinacje, jak np talent do rysowania i zdolnosci matematyczne, przy czym nie interesuje cie kompletnie matematyka. Ludzie się podobno dzielą na umysły ścisłe i humanistów. Aspie to taka klasa hybrydowa. Myślę że to genetyczna pozostałość po dawnych zwiadowcach, analizujesz otoczenie, zapamietujesz wszystkie szczegoly i schematy zachowań, interesuje cie powtarzalność układów i jak to wykorzystać. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Abe_Normal: Kurde mirek cumpel przejrzał mnie lepiej niż własna rodzina... Co prawda Rysować potrafię tylko schematy... Policzyć coś tam potrafię (Jak potrzeba) ale kocham majsterkować, czytać no i ostatnio się załapałem na jakiś konkurs prac naukowych bo mi rozdział licencjata się nawet udał :P Czyli co??? Mam #!$%@? ale mam nadzieję że pozytywnego którego muszę nauczyć się kontrolować :) No i teraz już wiem wszystko oszczędzając parę tysi na terapię :)