Wpis z mikrobloga

Kuce z #pyrkon, moja dobra rada - proponuję się wieczorem raczej trzymać ulicy Głogowskiej. Wiem, że jako uczestnicy tego spędu z założenia macie problem z głową, ale mimo wszystko spróbujcie przyjąć do wiadomości, że Wasze kartonowe młoty Thora nie obronią Was przed rozsierdzoną grupą #!$%@?, łazarskich dresów.

Spacerując ciemnymi zakątkami Łazarza w pełnym cosplayu z chińskiej bajki albo innego rpg, wysyłacie wyraźny sygnał: SPUŚĆ MI #!$%@?


#poznan #kuce #cosplay ##!$%@?
  • 10
@blondeblossom: No nie wiem. Na dolnym Łazarzu moim zdaniem jest odwrotnie. Jak byłem mały, to tu głównie stały w bramach dziadki z piwkiem, albo hiphopowcy na rogu Kanałowej i Małeckiego. Było trochę dresiarstwa, ale ono nie dominowało. Żulki psuły estetykę, ale nie było groźnie.

Teraz coraz więcej tu takiej soczystej patoli. Urosło nowe pokolenie agresywnych kinderdresów (patrz: sklep Szeryfa Internetu), a do tego pojawia się coraz więcej starszych mord jakby świeżo