Wpis z mikrobloga

Tag #okiemespectro do tej pory dotyczył głównie porównań Niemców i Anglików. Dzisiaj z racji zmiany profesji ( ͡° ͜ʖ ͡°) będzie trochę moich spostrzeżeń na temat imigrantów i Anglików w centrach handlowych.

Anglicy
Zdecydowanie dużo mniej roszczeniowi niż Polacy. Nie denerwują się, że muszą trochę postać w kolejce, nie wzbudza w nich oburzenia fakt, że ludzie na kasach się ruszają jak muchy w smole, nie klną pod nosem że im się spieszy. Sami zagadują pracowników. Zdecydowanie zadają najwięcej pytań o to, gdzie co jest, gdzie są przymierzalnie, czy dobrze w tym wyglądają itd.

Rumuni
Czasem zdarzają się bardzo fajni i sympatyczni. Niestety zdecydowana większość Kali jeść Kali pić i trzeba się domyślać co oni chcieć jak pytać. Dużo z nich nie uznaje takiego wynalazku jak portfel i noszą pieniądze w woreczkach wtf! Często zamiast się spytać o rozmiar to rozwalają wszystko dookoła w poszukiwaniu tego właściwego, bajzel robią straszny i przymierzają rzeczy na sklepie a nie w przymierzalni. Raz nawet spodnie od garniaka jeden w kącie mierzył…

Polacy
Codziennie słyszę nasz ojczysty język, niestety nie zawsze jestem z tego dumna. Spotykam wiele miłych sympatycznych i kulturalnych Polaków, niestety często da się też usłyszeć coś w stylu „Grażyna, weź K*rwa kup im takie byle jakie Tshirty po 3 funty i będzie, że każdemu coś przywiozłaś.” Grażyna na to, że to gunwnianej jakości, ale Janusz twardo mówi, że przecież oni w Polsce nie wiedzą ile co tu kosztuje. Ja w tych przypadkach ujawniam się dopiero na samym końcu życząc w ojczystym języku miłego dnia ( ͡° ͜ʖ ͡°) i Janusz z Grazią z wychodzą ze sklepu z burakiem na twarzy.

Ciapaki
Panie obowiązkowo z wózkiem i trójka biegających dookoła dzieci, często drących jape. Zazwyczaj nikt ich nie uspokaja. Niestety bardzo często wykorzystują dzieci do wynoszenia czegoś ze sklepu... Jak ich capnie ochrona tłumaczą, że nie widzieli, że dziecko to wzięło do ręki, czy wózka.

Murzyni
Panowie całkiem w porządku, panie za to bardzo roszczeniowe. Niezbyt miłe. Często przy kasie jak już się zeskanuje ubrania to stwierdzają, że jednak tego nie chcą, albo że chcą żeby im jednak przynieść inny rozmiar bo sobie zły wybrały.

A wy Mirki pracujące w miejscach, gdzie codziennie przemyka masa ludzi, jakie macie spostrzeżenia?

#emigracja #uk i trochę pospamuje #sorekabbey żeby różowepaski wiedziały, że nie muszą szukać pracy tylko w magazynach bo w #yorkshire da się znaleźć zarówno pracę na barze jak i w sklepie z ciuchami itd. bez spektakularnych umiejętności językowych.
  • 14
  • Odpowiedz
  • 0
@espectsorka: Z tymi woreczkami u Rumunow to musi byc jakis zwyczaj poza Rumunia, od wielu lat jezdze do Rumunii i na kasie w marketach albo placa wyciagaja kase z portfela lub z kieszeni.Podczas nastepnej wizyty w Rumuni beda musial na to zwrocic uwage czy nie maja takich woreczkow.Jak zona wroci z zakupow to musze sie spytac czy u nich w Rumunii sa takie woreczki modne.
  • Odpowiedz
@espectsorka: jako klient odnoszę podobne wrażenie, i nie chciałbym przesadzać, ale polaków to poznasz od razu. Moja "ex" była niemką i powiem szczerze opanowała to do perfekcji. Po prostu szła i wskazywała mi ludzi w centrum którzy to są polacy i przez 2 lata nigdy się nie pomyliła. Nie mam pojecia jak ona te Karyny z Sebą poznaje :)
  • Odpowiedz
Anglicy asertywni,lubią pokazać kto tu rządzi, cierpliwi, szanują prace innych,często alkoholicy
Rumuni złodzieje i beneficiarze
Polacy niechlujni, ciezkopracujacy, nie narzekają, stosują się do zasad prawa nawet jak nie rozumieją co się do nich mówi,
Ciapaki siła spokoju,tysiąc dzieci, wspierają swoja spolecznosc, ich jedzenie smierdzi, jedzą rekami
Murzyni? Nigeryjczycy wszędzie dra ryja, pracują tyle ile muszą, oszuści biznesowi, ich jedzenie smierdzi, udają cwanych
Żydzi butni,wspierają swoja spolecznosc poziom master, walczą o swoje, kulturalni,
  • Odpowiedz