Wpis z mikrobloga

Większość kryptowalut to czysta spekulacja. Ale większa szansa na wzrostu jest zawsze w długim terminie.

Dlaczego? Matematyka tutaj rządzi.


Kolejna bzdura.
W dzisiejszym odcinku - ponownie absolutne podstawy ekonomii. Znakomita większość istniejących kryptowalut to w tym momencie waluty inflacyjne. PoW, PoS powodują generowanie nowych monet. Jak wiadomo, większa podaż przy stałym popycie powoduje spadek wartości towaru (tutaj kryptowaluty). Co oznacza, że długoterminowo wartość każdego coina dąży do zera (chociaż nigdy go nie osiągnie, bo szybciej wyleci z ostatniej giełdy a portfele przestaną się synchronizować).

#kryptowaluty
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Pipcieo: W pierwszej fazie może i tak, ale jest wielkie ALE. W systemach PoS jak NXT, FIMK z początkową redystrybucją i dystrybucją rozłożoną w czasie (np. pozostałej połowy maksymalnej podaży) oprócz inflacji, jest też drugi mechanizm z nią powiązany czyli forging. Konta z istotnie dużym udziałem w aktualnej podaży kryptowaluty podtrzymują serwery by swoją mocą stanu konta "wydobywać" proporcjonalnie więcej nowo pojawiających się monet. To zaś prowadzi do kumulacji nowych monet u mniejszości z dużymi portfelami, które rosną bardziej im mniej osób wydobywa. Dodatkowo system ten promuje dokupywanie monet w celu zwiększenia siły wydobywczej swojego konta.

Osoby z dużym udziałem raczej niechętnie wyprzedają swoje monety chcąc kumulować udziały bardziej, ewentualnie sprzedają odrobinę by zrekompensować pierwotnie włożony wkład, który dla pierwszych adopterów jest z reguły śmiesznie niski...

Ta strategia HOLD wraz z relatywnie małą wyprzedażą kryptowaluty przy odpowiednio sporej liczbie zainteresowanych może znacząco złagodzić skutki inflacji kryptowaluty, bo ją naturalnie
  • Odpowiedz
Osoby z dużym udziałem raczej niechętnie wyprzedają swoje monety chcąc kumulować udziały bardziej, ewentualnie sprzedają odrobinę by zrekompensować pierwotnie włożony wkład, który dla pierwszych adopterów jest z reguły śmiesznie niski...


@Soren: Takie osoby nazywamy bagholderami.Ich niechętne wyprzedawanie to wynik sentymentu i myślenia życzeniowego "kiedyś może odbije". Ponieważ ciągle "nie odbija" to wzrost odnotowuje jedynie poziom frustracji.
Zapominasz również o tym, że coiny mocno chomikowane generują niski wolumen na giełdach i tym samym są z nich usuwane. Wtedy powstaje bagholder4life, który wewnętrznie nadal walczy z pokusą sprzedaży "tego śmiecia", ale już nawet nie ma gdzie tego sprzedać.

O sile waluty decyduje zdolność do wykreowania hype'u, który kończy się zwykle wielkim dumpem, a później okresowymi małymi spekulacyjnymi pompkami oraz zdolność do wykreowania realnej wartości czyli jakaś innowacja, która ma szansę przebić się jako coś mogącego przynieść w
  • Odpowiedz