Aktywne Wpisy
Lewusx +27
Siema, siema.
Dziś przychodzę do Was z kilkoma świeżymi przemianami. :)
1. Pjoter - 3 miesiące redukcji pod krótki okres masowy, ostatnie 10-12 tygodni żeby poprawić słabe partie, głównie nogi i klatkę. We wrześniu debiut na scenie, kategoria Classic Physique.
2. Kamil - 3 miesiące współpracy, szybkie odkrycie sylwetki, tylko 3 treningi siłowe w tygodniu, super gen moim zdaniem. Obecnie okres masowy, brak parcia na zawody.
3. Maciek - 3,5 miesiąca pod
Dziś przychodzę do Was z kilkoma świeżymi przemianami. :)
1. Pjoter - 3 miesiące redukcji pod krótki okres masowy, ostatnie 10-12 tygodni żeby poprawić słabe partie, głównie nogi i klatkę. We wrześniu debiut na scenie, kategoria Classic Physique.
2. Kamil - 3 miesiące współpracy, szybkie odkrycie sylwetki, tylko 3 treningi siłowe w tygodniu, super gen moim zdaniem. Obecnie okres masowy, brak parcia na zawody.
3. Maciek - 3,5 miesiąca pod
BIBIK +57
Mirki: "Mam 40 lat i nigdy nie trzymałem za rękę."
p0lka: "elo mam 20 lat i 5-tkę dzieci teraz szukam stabilizacji."
#tinder #zwiazki #logikarozowychpaskow #rozowepaski #pieklokobiet
p0lka: "elo mam 20 lat i 5-tkę dzieci teraz szukam stabilizacji."
#tinder #zwiazki #logikarozowychpaskow #rozowepaski #pieklokobiet
Ujmując rzecz czysto teoretycznie: jako terraformowanie rozumie się zmianę warunków panujących na danej planecie na takie, umożliwiające podtrzymanie istnienia znanego na Ziemi życia. Choć temat ten poruszany był jeszcze w czasach, kiedy ludzkość nawet nie śniła o podróżach w kosmos, poważniej podchodzi się do niego od drugiej połowy XX wieku, kiedy to stały się one bardziej realne.
Ze względu na najbardziej zbliżone do ziemskich warunki oraz potencjalną bliskość, jako pierwszy cel naukowcy upatrują sobie Marsa. Na przeszkodzie w istnieniu tam życia (przynajmniej w znanej nam postaci) stoją tam cztery czynniki:
- zbyt niska temperatura,
- zbyt rozrzedzona atmosfera, z czym wiąże się między innymi niemożność istnienia niemal na całej powierzchni planety zbiorników ciekłej wody,
- brak pola magnetycznego, chroniącego Marsa przed wiatrem kosmicznym.
Z pozoru może się wydawać, że konieczność wprowadzenia aż tak wielu zmian jest niemal niewykonalna. Okazuje się jednak, że zmiana jednego parametru może znacząco wpłynąć na pozostałe. Zakładając bowiem, że udałoby się wzbogacić i zagęścić atmosferę Marsa gazami cieplarnianymi, poza oczywistym zwiększeniem temperatury wzrosłoby również ciśnienie, dzięki czemu woda mogłaby utrzymywać się na powierzchni w stanie ciekłym. Glob zyskałby również ochronę przed kosmicznym bombardowaniem, jakiego od czasu do czasu doświadcza ze strony zabłąkanych planetoid.
Co więcej, całkiem możliwe, że ludzie nie musieliby nieustannie „pompować” atmosfery, co niosłoby za sobą niewyobrażalne koszta (pomijając oczywiście fakt, że na ten moment pozostaje poza zasięgiem naszych technologii). Wielce prawdopodobne jest, że udałoby się „obudzić” Marsa, który po pewnym czasie zacząłby coraz bardziej przypominać naszą Ziemię. Wtedy trzeba by się tylko martwić, jak zatrzymać proces w odpowiednim momencie. Ale to już całkiem inna historia…
#kosmos #mirkokosmos #astronomia #fizyka #ciekawostki #piszeestel
wystarczy nacisnac przycisk ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Eestel: a co to jest odpowiedni moment? Chodzi o zatrzymanie globcia na Marsie, czy procesu terraformowania, bo nie kminię...