Wpis z mikrobloga

@quit13: W sumie racja. Tylko że gdyby nie było by Blizzarda to ja np. w nic bym nie grał. Obecne gry konsolowe to śmieci które też są dostępne na PC. Wyjątkiem tu jest tylko Nintendo w którym czuć jeszcze klimat konsol. Sony i MS oferują mini PC z jakimiś tam Exami ale nie wiem czy można jeszcze nazwać je konsolami.
@Howkin: indie są wydawane też na konsole, a te myszkowe jak ftla na tablety, w praktyce większa część tych lepszych jest dostępna na innej platformie niż tylko PCet. Mała strata.
@Jaro85: No tak, bo jak konsola ma USb zamiast wymyślnego portu i normalny procesor w normalnej architekturze, a nie jakieś poplątane rozwiązanie specialnie dla niej, to traci status konsoli. Smartfon z Intel Atomem i wyjściem hdmi to też już chyba
@quit13: Nie mój drogi. Chodzi mi tylko i wyłącznie o gry. Spójrz na lineup premierowy PSXa albo PlayStation 2 i powiedz mi ile z tych gier było dostępne na PC. A teraz popatrz na gry dostępne podczas premiery PlayStation 4, Xbox One i powiedz mi ile z tych tytułów mogłem ograć też na PC. PS. W WiiU też siedzi procek AMD więc kompletnie nie chodzi mi o sprzęt.
@Jaro85: Było ich więcej bo więcej się też produkowało. Teraz budżety urosły, skomplikowanie także, wydaje się mniej. Co nie zmienia faktu, że jak bierzesz sobie najlepsze tytuły wg.ocen z 5ciu ostatnich lat, to na 10 nawet 2 nie bedą PCtowymi ekskluzywami. Zazwyczaj cała lista jest obsadzona w grach które są na konsolach wyłącznie, lub nie wyłącznie. ;) A to, że jest mniej mi nie przeszkadza. Nie mam czasu jak i większość
@quit13: ja wiem, że jest kilka gier, w kilka z nich nawet bym sobie z chęcią pograł. Ale mając już komputer do gier multiplatformowych średnio widzi mi się wydawać cebuliony na konsole żeby ograć parę tytułów, a potem zostawić ją żeby się kurzyła. Żeby jeszcze takie ps4 było kompatybilne wstecz to może bym się zastanawiał.