Wpis z mikrobloga

Świat bez słońca to gówno.

Dzisiaj w #poznan był tak piękny dzień, na Cytadeli ludzie na spacerach, biegają, pary całują się na ławkach, ptaki śpiewają, nawet dźwięki zasranych samochodów brzmią jakoś lepiej i zapach spalin pachnie lepiej. Wszystko jest piękniej, lepiej. Myślenie jest inne, bardziej pozytywne.

Ja osobiście jestem totalnie inną osobą jak świeci słońce. Od października do marca chodzę jak zombie, mam ciągle czarne i pesymistyczne myślni, nie umiem się zmotywować, brak mi chęci po prostu #depresja. Uświadamiam to sobie dopiero gdy przychodzi Wiosna. W zeszłym roku kiedy wracałem na końcu sierpnia do Polski z wakacji, miałem dosłownie łzy w oczach, bo chyba czułem jakie gówno mnie czeka. Miałem naprawdę zły okres. A potem wychodzi słońce, robi się ciepło i nagle myślę, że mogę podbijać świat. Powinienem wyprowadzić się gdzieś, gdzie częściej świeci słońce

Czy to jest normalne? Czy to już jakieś schorzenie?

#oswiadczenie
  • 11
@Hadzi: oj znam to... Kiedyś prawie ryczałem, ładując w Polsce w lutym, wracając z Włoch:/
Ciekawe czy to ma związek z witamina D?
Trzeba sie wziąć za siebie i gdzieś sie wynieść, w końcu większość ludzkości mieszka znacznie bliżej równika, niż my:)