Wpis z mikrobloga

Shokugeki no Souma (Food Wars) odcinek 1

Przyznam się, że bałem się o tą ekranizację, bo jak przenieść na ekran mangę o gotowaniu, gdzie prawdopodobnie prezentowane są dania o wątpliwym stopniu realizmu w kwestii raju dla podniebienia (no chyba, że autor jest jakimś bogiem kulinariów i potrafi rozegrać klientów za pomocą swych potraw). Spodziewałem się gagów z komiksu, ale ogólnie przez większość czasu nudy, niczym z wyobrażenia Soumy o szkole gotowania. A pilot wciągnął swoimi bzdurami.

Przede wszystkim podoba mi się adaptacja patosu. Kucharzenie sprawiało wrażenie, jakby był to pojedynek z jakieś ekranizacji gry Tekkena, Street czy Virtua Fightera ^^' Te sensacyjne zawiązywanie opaski, czy żonglowanie narzędziami... dzięki temu nie było w tym epizodzie ani chwili nudy, a nawet można odnieść wrażenie jakby trwał on z 10 minut. Co do kwestii "Fatality" ciekawe, czy w wersji Blu-ray pozwolą sobie na więcej ;)

"Motto! Motto!" - a już za tydzień ta co nie lubi skwaszonego mleka ;)

#anime #shokugekinosouma #foodwars #animenowysezon #manga