Wpis z mikrobloga

  • 7
@adzik7: To wcale nie jest śmieszne. Dzień sprowadzenia kota był dniem największego syfu w mieszkaniu, jaki kiedykolwiek miałem. Gnojek powyciągał syf z każdego kąta. Teraz jest nieco lepiej, ale uwielbia wejść do wanny, zmoczyć łapki, wejść do kuwety, a potem przelecieć się po mieszkaniu... A to jeden z przykładów. Po prostu #koty
  • Odpowiedz