Wpis z mikrobloga

@nieumiemtanczyc: ja tam wolę pen and paper jedyny CRPG co mnie wciagna to fallout 3 1-2nie skumalem na początku sterowania a tak btw graliscie w arkadie ? Taka gra przez telnet mud ... Zasadniczo brak mi serio otwartego świata jak w pen and paper
  • Odpowiedz
@qtsms:

Po pierwsze - jak nie chcesz to nie musisz korzystać.

Po drugie - przecież nawet Baldurs Gate miał szybą podroż - jak wszedłeś na mapę świata nie musiałeś iść po kolei po każdej lokalizacji, tylko klikałeś cel i pojawiałeś się w wybranym
  • Odpowiedz
Najgorszy jest scalling z rozwojem bohatera - to mnie najgorzej odrzuca od nowych produkcji. Weźmy takiego Gothica - tam byle wilk czy kretoszczur na początku były wyzwaniem. W skyrimie można na 1 lvlu przebijać się przez ciemne tunele. Troszkę żenada.


@Jajcew: Scaling w Skyrimie jest znacznie lepiej zrobiony niż np. w Oblivionie (gdzie było to absurdalne) i bazuje na tym z Fallouta 3. Po pierwsze wszystkie stwory jak i tereny mają zakres leveli - więc np. nie mogą być powyżej 5tego lub poniżej 10tego.

Dzięki temu masz przeciwników, którzy po jakimś czasie będą banalni jak i takich, z którymi nie masz szans na
  • Odpowiedz
@nieumiemtanczyc: ja dopiero w WOTLKu ściągnąłem carbona do questów w wowie, ale tylko dlatego, że tam już był wbudowany jakiś szit, ale buł dziwny.
Z drugiej strony nikomu się nie chce już męczyć tygodniami z grą. Ja byłem mega podjarany faktem, że wychodzi baldur na androida, a jak już wyszedł to mnie wciągnął na dwa dni, a potem już mi się odechciało.
  • Odpowiedz
@qtsms: zwiedzanie Morrowinda było nudne jak flaki z olejem - pusty świat, praktycznie brak npc po drodze i co chwilę te cholerne pterodaktyle. Super przygoda.

Z resztą, jak nie chcesz, to nie musisz używać szybkiej podróży.
  • Odpowiedz