Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #samochody #staregraty

Szukam sobie taniego, stosunkowo wygodnego samochodu z napędem na tył. Musi też mieć na tyle mocy, żebym się nie denerwował za każdym razem jak do niego wsiadam.

1. bmw e34 2.5 (nie przeszkadza mi opinia tego samochodu)
Byłem wożony takim w 2.0, prowadziłem taki w 2.0 i oprócz tego, że troche muł, to bardzo fajnie się prowadzi. Miejsca za kierownicą i na nogi też jak szyty na mnie.

2. Merc W124 ( http://otomoto.pl/mercedes-benz-w124-300-e-C36519483.html )
Nie prowadziłem. Nie miałem nigdy styczności.

Ktoś prowadził te dwie fury i ma porównanie? Można prosić o jakieś opinie? Nie szukam auta do upania, tylko do transportowania się w przyjemny sposób. Dużo tras i dużo miasta.
  • 8
@111wafel111: W124 smierdzi starym dziadem :P A na poważnie mułek, ogromny na zewnątrz, w środku już ciaśniej (ale nie jest źle!), skręca w miejscu jak to Mercedes, manewrowość jak w Matizie, to ogromny plus, ale... bida panie, wyposażenie też jak w Matizie. Materiały pierwsza klasa. No i ten design jak z lat 70tych, co kto lubi. Ciężko też sie przywyczaić do pionowej szyby przed nosem i chyba dwumetrowej maski, dobrze że
@wezsepigulke: 3.0 może tak nie muli. Reszta co napisałeś nie jest dla mnie wadą raczej, wiec Merc nie wypada z gry. Bardzo kanapowy jest? Ta sportowosc prowadzenia w bmw to zawieszenie, czy coś jeszcze? W zawiasie zawsze można coś pokombinować lekko.
@111wafel111: Z W124 nie pokombinujesz. Nie ma w nim nic a nic sportowego, a to 3.0 to bedzie poprostu wiecej hałasu robić. Jest kanapowate do bólu i bardziej już nie może być.

W BMW wszystko jest "bardziej cool", kształt siedzen, deska skierowana na kierowce, komputerki, pstryczki, zawieszenie, hamulce... Wsiadasz w E34 i masz banana na twarzy, wsiadasz w W124 i zasypiasz z nudy.