Aktywne Wpisy
czteryrowery +188
![tojapaweu](https://wykop.pl/cdn/c3397992/tojapaweu_rcAfcvW58E,q60.jpg)
tojapaweu +17
Czeka mnie dziś dość spora trasa do rodziny. Nie lubię takich podróży, więc trochę tym żyje od kilku dni. Trasa to około 120 km, a w poniedziałek powrót, więc łącznie niecałe 250 km.
Sprawdziłem generalnie wszystko w aucie, byłem na przeglądzie, ale jedno nie daje mi spokoju, jak sprawdzić czy w kole zapasowym jest odpowiednio powietrza, gdybym w razie czego złapał „kapcia” i musiał zmieniać?
Czy po prostu jechać na stację i dopompować profilaktycznie?
Samochod
Sprawdziłem generalnie wszystko w aucie, byłem na przeglądzie, ale jedno nie daje mi spokoju, jak sprawdzić czy w kole zapasowym jest odpowiednio powietrza, gdybym w razie czego złapał „kapcia” i musiał zmieniać?
Czy po prostu jechać na stację i dopompować profilaktycznie?
Samochod
- D ? A co to właściwie oznacza - zapytałem zdziwiony i trochę zaskoczony.
- Ta kategoria oznacza, że jest pan niezdolny do czynnej służby wojskowej w czasie pokoju. Zostaje pan automatycznie przeniesiony do rezerwy. To wszystko. Może pan iść. Odprowadzę pana do drzwi.
Jak powiedział tak zrobił. Przy drzwiach zatrzymał się, złapał mnie za ramię.
- Pozdrów ojca i powodzenia na studiach - powiedział patrząc mi prosto w oczy uśmiechając się jednocześnie.
Popatrzyłem na niego zdziwiony ale nie zadawałem żadnych pytań. Pożegnałem się i poszedłem do domu.
- Tato, dostałem kategorię D. - ze wstydem wycedziłem przez zęby.
- To bardzo dobrze. Cieszę się bardzo. - spojrzałem na niego zaskoczony - To znaczy, że R. dotrzymał słowa.
Okazało się, że mój tata znał się z lekarzem, który przewodniczył komisji. Kilka dni przed dniem mojego stawiennictwa na komisji, ojciec mój, spotkał się ze swoim starym kolegą. Tematem ich spotkania były stare dzieje i ja.
- Ale jak to? Jakiego słowa dotrzymał?
- Prosiłem aby, o ile to możliwe, nie dawał ci kategorii A. Chcesz iść na studia, to po co się masz martwić, że cię wezwą. Ucz się spokojnie.
Pamiętam, że się wzruszyłem. Nie dlatego, że nie musiałem iść do wojska a raczej dlatego, że mój tata zrobił to w trosce o mnie. Wiedział, że nie chce iść do wojska więc postanowił mi w tym pomóc.
Nie żałuję, że nie byłem w wojsku. Nie czuję się z tego powodu gorszy. Więcej nauczyłem się w harcerstwie - ale o tym może innym razem. Nie dziwię się, że ludzie reagują negatywnie na otrzymane wezwania do odbycia ćwiczeń. Z tego co opowiadał mi ojciec zawsze tak było. Jedni chcieli iść do wojska inni nie. Normalna rzecz. Nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Ja osobiście nie mam ochoty na wojskową przygodę, nawet w formie ćwiczeń, jednak jakby przyszło mi wezwanie, w co raczej wątpię, stwierdził bym, że trudno. Przyszło, to się stawiam. Nie będę rozpaczał.
Wiem jednak, że nie jest to miejsce dla mnie. Pomimo, że mam dużo umiejętności i zalet przydatnych w wojsku, mam też jedną wadę, której w żadnej armii nie tolerują. Nie potrafię się podporządkować jeśli polecenie, które otrzymuję, w mojej opinie jest głupie. Nie raz na tym ucierpiałem ale nic nie jestem w stanie na to poradzić. Moja inteligencja mi na to nie pozwala.
#postmanstories #coolstory #przemyslenia
Komentarz usunięty przez autora
No cóż. Życie różne figle płata. Przynajmniej nie jestem informatykiem z 15k co miesiąc (✌ ゚ ∀ ゚)☞