Wpis z mikrobloga

Na początek zacznę od tematu, który sprowokował powstanie tego taga, a więc Konferencji Paryskiej, zwanej w Polsce głównie Wersalem/Traktatem Wersalskim. Nie chcę z tego robić wykładu, ale mam takie tendencje. Dlatego skupię się na kilku ciekawostkach, o których nie wszyscy zdążyli dowiedzieć się w liceum/technikum/gimnazjum. To je czynść pierwsza, pisana na szybko, żeby zainteresowanie moją twórczością nie wygasło zanadto przed dopracowanymi wpisami ( ͡° ͜ʖ ͡°).

1. O wszystkim miała decydować 'Wielka piątka' - USA, Wielka Brytania, Francja, Włochy i Japonia. Jako pierwsze wykruszyły się Włochy - premier Orlando 'szczekał' więcej, niż rzeczywiście mógł ugrać, zwracając się nawet do Francji o zwrot Nicei. Ponadto pojawiały się żądania przyznania kolonii w północnej Afryce, przyznania dużej części wybrzeża chorwackiego oraz inne nierealne postulaty. Gdy wszystkie postulaty Italii dyplomatycznie odrzucono, wskazując by Włosi nieco obniżyli swe żądania, Orlando uniósł się dumą i wyjechał do Rzymu, gdzie na dworcu Termini został przywitany jak bohater, broniący dumy Italii. Gdy po paru tygodniach zrozumiał, że nieobecni nie mają racji, postanowił wrócić do Paryża. Tam niewpuszczono go do sali obrad (sic!) i wyproszono z budynku. Został zmuszony do rezygnacji jeszcze przed uchwaleniem traktatu, co z resztą utorowało drogę Mussoliniemu.

2. Dużo lepiej poradzili sobie Japończycy, pradopodobnie najlepiej przygotowana ekipa dyplomatyczna na konferencji. Były premier Kinmochi miał za zadanie potwierdzić prawa Japonii do byłej niemieckiej kolonii Szandong w Chinach (zajętej w 1918) oraz kilku tysięcy wysp na Pacyfiku. Ostatecznie już w kwietniu zatwierdzono pretensje Japończyków do Szandongu, a wyspy stały się terytorium mandatowym klasy C (najmniej niezależnym) Ligi Narodów pod protektoratem Japonii. Zadowolona delegacja Japonii tuż po Włochach opuściła pałac w Wersalu - absolutnie nie interesowały ich kwestie typu 'po której stronie granicy polsko-niemieckiej znajdzie się Szpęgawsk'. Wjechali na Wieżę Eiffela, odwiedzili Moulin Rouge, po czym wrócili do Tokio.

3. Dosyć znana jest z kolei historia z Romanem Dmowskim. Pewnego razu przywódca Endecji brał prysznic w swoim pokoju hotelowym, gdy posłaniec przyniósł wezwanie w trybie natychmiastowym na posłuchanie przed Radą Dziesięciu. Dmowski wybiegł z pokoju, zapomniawszy swych notatek. Na miejscu z konieczności mówił z pamięci - przez kilka godzin przedstawiał polskie stanowisko płynnym francuskim z elementami anglojęzycznymi, gdy uznawał to za konieczne. Przytaczał anegdoty i aforyzmy, które idealnie wpisywały się w meritum wypowiedzi. Jednocześnie zarysował polską propozycję - odrodzenie Rzeczypospolitej w granicach z 1772. Francuski premier Clemenceau miał powiedzieć "Panie Dmowski, zapomina Pan chyba o powstaniu takiego państwa jak Rumunia", na co Dmowski miał odpowiedzieć (to jedynie wg niektórych przekazów ustnych) "Ależ Panie Clemenceau, zapomina Pan o takim środku dyplomacji jak negocjacje". W konsekwencji doszło do powstania Rady do spraw Polskich, gdzie bardzo długo ścierały się stanowiska Francji (lobbującej za Polską, w celu możliwie dużego osłabienia Niemiec) i Wielkiej Brytanii (lobbującej za interesem Niemiec, w celu niedopuszczenia do zbyt dużego umocnienia Francji). Ale starcie dyplomatyczne między Clemeanceau i Lloydem Georgem to już historia na następny zbiór historycznej twórczości różnej.

W następnej części wspomniany konflikt interesów Francji i Wielkiej Brytanii. Do tego 'jak Wersal tworzył i niszczył państwa' oraz 'Dlaczego Wersal upadł nim minęło 10 lat od jego uchwalenia'. Na dole natomiast najbardziej znana grafika dotycząca Wersalu.

#retrologia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #historia
E.....w - Na początek zacznę od tematu, który sprowokował powstanie tego taga, a więc...

źródło: comment_mSj7ju17yc6q8jnGIAXfXkimeSzR4ie3.jpg

Pobierz
  • 2