Wpis z mikrobloga

@DaewooWarteGrzechu: Może nie zmieniło życia ale mocno zapamiętałem "100 lat samotności" Marqueza - świetna książka. Dodatkowo "Hrabia Monte Christo" chyba sprawił, że zacząłem więcej czytać. Btw. nigdzie w Warszawie nie mogę znaleźć tej książki ;/ O dziwo "O powstawaniu gatunków" dosłownie pochłonąłem - Darwin oprócz wielkiego mózgu miał lekkie pióro. No i zawiodłem się, że "Długi marsz" był najpewniej zmyśloną historią. Te książki mam w tym momencie najwyżej na stosie
  • Odpowiedz
Nie wiem, czy jakaś książka bezpośrednio zmieniła moje życie, ale są takie, które nigdy nie wyszły mi z głowy.
- "Fiasko" Lema
- "Myszy i ludzie" Steinbecka
- "Rok 1984" Orwella
- wszystko Lovecrafta
- "Władca pierścieni" ;)
  • Odpowiedz
@Bazur: Serial z ksiazka niestety nie ma nic wspolnego. Zero przekazu, postacie irytuja swoim 'dobrem'. Ale, da sie obejrzec. Tylko radze nie nastawiaj sie na nic - potraktuj to jako serial oderwany od ksiazki - najlepszy sposob by sie nie zawiesc ;)
  • Odpowiedz
Król Maciuś pierwszy (pierwsza książka, która mnie wciągnęła)


@blossoming_cherry: A "Kajtusia Czarodzieja", równiez Korczaka, czytałaś?
Na mnie w dzieciństwie ta ksiązka zrobiła przeogromne wrażenie, i myślę że nawet sobie nie uświadamiałem, w jaki sposób na mnie wpłynęła...
Pokazuje, że nawet kiedy masz nieograniczoną - wydawałoby się - moc i możesz zrobić wszystko, nie możesz ignorować innych, nie dostrzegać innych, nie brać ich pod uwagę, krzywdzić. I bardzo mocno to we
  • Odpowiedz