Wpis z mikrobloga

@Przygoda: w automacie jest to zupełnie co innego, bez porównania. Tylni napęd to wspaniała zabawka, ale żeby go dobrze poznać trzeba mieć dobre autko, ja miałem niestety tylko E36 320i (m50b20) wcześniej - ale dużo się nauczyłem, poślizgi, uślizgi i delikatny drift to piękna sprawa, ale nie chce tego próbować na drodze, a nie bardzo gdzie indziej mam okazje się w ten sposób pobawić ;)
@Stitch: Raczej nie powinno się zaczynać od tego, przedni napęd dużo wybacza a błędów się nie wystrzeżesz. Dlatego BMW mają taką złą sławę, połączenie braku doświadczenia z dużą mocą i tylnim napędem. Do tego stan techniczny bo młodego kierowcę najczęściej stać tylko na pełnoletnie auto.
@Przygoda: BMW jest wymagające, no i nie wybacza błędów, odpowiednia technika jazdy, przewidywanie tego co się może stać itd. Dwa lata latałem tym cudem, nie jednego boka strzeliłem i nie zostało zarysowane nawet ani razu. Mimo wszystko widząc jak jeżdżą inni stwierdzam, że nie jeden by się w takim bmw owinął wokół drzewa.
@Kejran: nie wybacza błędów? Jest to jedno z bardziej przewidywalnych RWD... to już Mercedesa ciężej przewidzieć jak się bokiem leci... Auta niewybaczające błędów to obecnie japońskie young timery. Pod względem agresji i nieprzewidywalności europejczyki im do pięt nie dorastają. (zaznaczam, że nie jestem fanem japońskich aut, wole niemce:) )