[Adrian0]

Jadę sobie dzisiaj do pracy ta sama droga co zawsze. Jak kilka innych osób pracujących w sąsiednim mieście lecimy zawsze troche szybciej w tzw ,, konwoju ". Jedzie przed nami jakiś z daleka juz widze dziadek lvl 65. Wiec ja patrzę w lewe lusterko - wolne. Wlaczam lewy kierunek i przymierzam sie do wyprzedzania go a za mną sznur innych aut. A dziadek tuz zaraz jak ja się wychylalem. Wlacza kierunek i powolutku skręca w lewo. Cale szczęście ze mam te wszystkie abs w aucie jak i reszta z tylu za mną osobników. Bo milimetry dzielily do wjechania sobie w siebie 6 aut naraz. Do tego wszystkiego mam popsuta kamerkę w aucie. Wiec winna całego zajscia byla by moja a historia pewnie pokazana w jakimś tv info.

#coolstory #jazda #dziadek

[Jofiel]

@Adrian0: Dziadek skręcał w lewo? Wyprzedzałeś na skrzyżowaniu?

[ImReally]

@Jofiel: Nie ważne - przecież bezpiecznie w konwoju leciał "trochę szybciej".

[WatchYourBack]

@ImReally:
@Jofiel: wiecie, nie musiało to być skrzyżowanie tylko choćby zjazd do domu. Ale jeśli było na skrzyżowaniu to szkoda, że do lekkiego kontaktu nie doszło.

Poza tym, nie chce mi się wierzyć, że 6 samochodów jeden za drugim wyprzedzają, bo to się zdarza tylko na dwupasmówkach.

[Adrian0]

@Jofiel: Dziadek skrecal do domu. Na skrzyżowaniu bym nie wyprzedzal

[Adrian0]

@ImReally: Rozumiem ze jesteś za tym aby na przelocie przez Kraków dalej byl znak 30 ograniczenia a na zakopiance 50. Gratuluje. Wyjeżdżasz czasem z podwroka czy mama ci nie daje ??

[ImReally]

@Adrian0: Moje poglądy są proste. Jest pewna przestrzeń (tutaj drogi publiczne), umówiono się, że wszyscy korzystający z tej przestrzeni przestrzegają pewnych reguł (kodeks drogowy). Jeżeli komuś te reguły nie odpowiadają, nie powinien korzystać z tej przestrzeni. To trochę jakbyś na mecz piłki nożnej przyniósł drugą piłkę i oczekiwał, że to się wszystkim spodoba. Jeżeli natomiast nie podobają ci się jakieś reguły - znajdź osoby odpowiedzialne za ich wprowadzanie (tutaj -

[Jofiel]

@Adrian0: Niby uważasz się za dobrego kierowcę a popełniłeś podstawowy błąd źle oceniając sytuację na drodze. Nie powinieneś winić dziadka kapelusznika ale samego siebie. Więcej pokory za kółkiem i będziesz latał w konwojach bezpieczniej.