Wpis z mikrobloga

@Powiedz_mi_swoje_leki_i_fobie: @UltimateCraving: @Nokja: to jeszcze licbaza, gość może być np duszą towarzystwa, może świetnie się z nim rozmawiać i być przystojny (czyli fajny kumpel) ale zrywać do każdej dziewczyny albo po pijaku kręcić burdy (czyli średni materiał na chłopaka). Nie widzę sprzeczności, co więcej znam przykłady z życia. Np jeden mój znajomy, doktorant na filozofii UW, dusza każdej imprezy i wg kobiet bardzo przystojny ale jego
  • Odpowiedz
@Sh1eldeR: Zdrową odmianę tego systemu jednak warto stosować. Np. gdy laska 25-letnia nie miała żadnego chłopaka (w sensie nie chodziła z żadnym(!) to zdajesz sobie sprawę, że coś może być z nią nie tak i rzadko okazuje się, że jest inaczej.
  • Odpowiedz
dlaczego? nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Ale mi osobiście ciężko było by żyć ze świadomością, że (przykładowo) moja matka nienawidzi mojego mężczyzny i nie może patrzeć na nas razem choć mężczyzna ten uszczęśliwia mnie jak nikt inny, nigdy. A powód nienawiści nie jest ważny. Chodzi o fakt samej nietolerancji i tego, że ja o tym wiem.
  • Odpowiedz
Ale mi osobiście ciężko było by żyć ze świadomością, że (przykładowo) moja matka nienawidzi mojego mężczyzny i nie może patrzeć na nas razem choć mężczyzna ten uszczęśliwia mnie jak nikt inny, nigdy. A powód nienawiści nie jest ważny. Chodzi o fakt samej nietolerancji i tego, że ja o tym wiem.


@sznytka: No to faceta wybierze ci mama.

Życzę twojemu przyszłemu facetowi szczęśliwego życia u boku teściowej.
  • Odpowiedz
@SuchyBatman: no niestety nie będzie miała okazji, ponieważ faceta już mam. I tak naprawdę to nie przebywali ze sobą nigdy dłużej niż 2 godziny przez co się prawie nie znają :) Ani go nie uwielbia ani go nie nienawidzi, bo nie ma podstaw żeby go ocenić.
  • Odpowiedz
@Powiedz_mi_swoje_leki_i_fobie: u mnie w autobusie też podobna, 2 z licbazy:

-no i ten Sebastian do mnie ciągle pisze żeby się spotkać
-a podoba Ci sie?
-najpierw myślałam, że fajny ale teraz to nie. Co mam mu napisać?
-wymyślaj jakieś wymówki żeby się z nim nie spotykać,
  • Odpowiedz
no niestety nie będzie miała okazji, ponieważ faceta już mam. I tak naprawdę to nie przebywali ze sobą nigdy dłużej niż 2 godziny przez co się prawie nie znają :) Ani go nie uwielbia ani go nie nienawidzi, bo nie ma podstaw żeby go ocenić.


@sznytka: To nie znaczy, że ta sytuacja nie ulegnie zmianie. Rozumiem, że jak twojej matce się nie będzie podobał (jak sama piszesz- bez znaczenia z jakiego powodu...wykluczam sytuację, w której koleś jest jakimś bandziorem czy czyni ci krzywdę, ale sama stwierdziłaś, że o takim przypadku nie rozmawiamy) to go rzucisz, nie?

Współczuję toksycznej
  • Odpowiedz
@SuchyBatman: Hm... Nie. Nie rozumiesz.
Po 1. pisałam czysto hipotetycznie.
Po 2. pisałam o tym, że "było by mi ciężko" a nie, że "było by mi ciężko więc musiałabym zakończyć związek".
Nie brakuje mi empatii. Postawiłam się w pewnej sytuacji a Ty założyłeś SUCHYbatmanie, że piszę o sobie. Dlaczego?
  • Odpowiedz
Hm... Nie. Nie rozumiesz.


@sznytka: Jasne... Jestem taka wyjątkowa, niepoznana i tajemnicza...

No dobra bez jaj, "byłoby ci ciężko"-oczywista oczywistość. Faktycznie, przesadziłem z tym zrywaniem. W każdym razie, na matkę, która się wtrynia do związku jest jeden sposób- usamodzielnić się i robić swoje. Tak jest
  • Odpowiedz
@SuchyBatman: a kto powiedział, że matka się "wtrynia"? Nie pisałam o ingerowaniu matki w związek tylko o tym, że nie akceptuje drugiej połówki :p

Opinia jest moja ale sytuacja, która założyłam nie występuje w moim życiu.

I proszę, nie pisz, że wszystkie baby są takie same. Nie wiem z jakimi masz styczność, ale wierz mi, że mimo wszystko każda z nas ma inny gust. A facetów "wedlug kryterium popularnosci wśród
  • Odpowiedz