Wpis z mikrobloga

#koty jutro idę ze swoim schorowanym kotem do weta... jest to dla mnie dosyć ciężkie przeżycie bo ten skurczybyk od piętnastu lat nie chorował. Podejrzewam jakiś rodzaj nowotworu jamy ustnej - opluł krwią całe posłanie. Jestem zajebiście w-------y.
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gram_w_mahjonga: Wiesz, jak miał kilka lat to na wiosnę zdarzało mu się mieć jakieś takie liszaje dookoła pyska zwłaszcza w kacikach mordki wypadały mu tam włosy i musiałem w aptece prosić o taką specjalną zasypkę która tworzyła powłokę półprzepuszczającą na rany bo dermatol nie dawał rady niestety ostatnio ją wycofali (to były takie malutkie kuleczki z jakiegos obojętnego tworzywa które przy udziale wilgoci sklejały sie i tworzyły powłokę) Jak miał
  • Odpowiedz